Brak Adama Cieślińskiego był aż nadto widoczny w końcówce rundy. Piłkarze KSZO mieli problemy ze zdobywaniem goli, gdy trener Robert Kasperczyk w kadrze z nominalnych napastników miał do wyboru tylko Krystiana Kanarskiego i Marcina Folca.
Mimo tylko trzech strzelonych goli, Adam Cieśliński absorbował obrońców rywali, dając tym samym więcej miejsca do gry kolegom z zespołu. Teraz piłkarz próbuje zapomnieć o kontuzji i jak najlepiej przygotować się do rundy rewanżowej.
- Zdjąłem już opatrunek gipsowy i mając porównanie z poprzednimi podobnymi urazami stwierdziłem, że tym razem boli mniej. To dodaje mi otuchy, że wszystko będzie dobrze i spokojnie przygotuję się do rundy wiosennej. W grudniu czeka mnie rehabilitacja, po której ręka powinna wrócić do pełnej sprawności - powiedział Adam Cieśliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?