Kilkadziesiąt pustych kopert z nazwiskami prywatnych osób i dokładnymi adresami wyrzucił ktoś do altanki śmietnikowej obok budynku Akademii Świętokrzyskiej przy ulicy Krakowskiej w Kielcach. Adresatem przesyłek była uczelnia.
Kiedy na miejscu zjawił się nasz fotoreporter, rozrzuconymi po altance kopertami zabawiały się dzieci. Dane osobowe są pod ochroną, tymczasem tu można ich było zdobyć cały worek. Zapytaliśmy, dlaczego koperty nie zostały zniszczone?
- Na adres uczelni wysyłane jest bardzo dużo korespondencji, na przykład od kandydatów na studia. Niepotrzebne pisma z danymi trafiają do niszczarki. Ale nie wszystkie opakowania po przesyłkach można w niej niszczyć - mówi rzecznik Akademii Świętokrzyskiej Ryszard Biskup. - Koperty z folią bąbelkową nie nadają się do niszczarki. Dlatego pracownicy wyrzucają je w workach na śmietnik. Być może dzieci rozerwały któryś z nich. W workach nie ma jednak żadnych dokumentów -tłumaczy.
Ale na kopertach listów poleconych są dokładne adresy prywatnych osób. A te zgodnie z prawem powinny być chronione. Jak widać na zdjęciach, nie są.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
