Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera ze szkołą w Skrzelczycach. Policja i Prokuratura w Świętokrzyskim Kuratorium Oświaty

PB
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty Dawid Łukasik
Czarne chmury gromadzą się nad szefem nauczycieli w województwie? Do Prokuratury Kielce-Wschód wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez świętokrzyskiego kuratora oświaty Kazimierza Mądzika. Sprawa dotyczy przekazywania dużych pieniędzy na prywatna szkołę, w której nie ma nawet jednego ucznia

ZOBACZ TAKŻE:
Wypadek na ulicy Poznańskiej w Legnicy. Osiem osób zostało rannych

(Źródło:
gazetawroclawska.pl)

ZOBACZ TEŻ: Skandal. Dawano pieniądze szkole bez uczniów [WIADOMOŚCI]

Co na to świętokrzyski kurator oświaty? Okazuje się, że dysponuje dokumentami, z których wynika, że już w marcu powiadomił Starostwo Powiatowe w Kielcach, że szkoła widmo nie powinna dostawać żadnych pieniędzy, bo od października nie ma w niej uczniów.

Uczestnik zajęć, nie uczeń

Do Społecznej Szkoły Specjalnej w Skrzelczycach w gminie Pierzchnica w powiecie kieleckim zapisane jest jedno dziecko, w bardzo głębokim stopniu upośledzone. W świetle prawa oświatowego nie jest ono jednak uczniem, lecz jedynie uczestnikiem zajęć rewalidacyjno-wychowawczych, w związku z czym szkoła nie powinna dostawać żadnej subwencji.

- Nie wiedzieć czemu pan kurator poświadczył, że prywatna szkoła w Skrzelczycach działa zgodnie z prawem. Na podstawie jego opinii Starostwo Powiatowe w Kielcach w ciągu roku powinno przekazać szkole około 40 tysięcy złotych - alarmuje czytelnik.

Kurator wyjaśnia
Świętokrzyski kurator oświaty przyznaje, że w jego biurze była już policja. - Proszę zobaczyć, w marcu tego roku wysłałem do Starostwa Powiatowego w Kielcach pismo pokontrolne, z którego wynika, że Szkoła Specjalna w Skrzelczycach nie powinna działać, bo nie ma w niej uczniów - mówi kurator. Wyjaśnia, że ewentualne odebranie dotacji nie leży już w jego gestii, lecz stanowi kompetencje kieleckiego starostwa.

To tylko gra polityczna?
Sprawę skomentował też Marcin Patyński, właściciel spółki Wika, która jest organem prowadzącym Społeczną Szkołę Specjalną w Skrzelczycach. Twierdzi, że cała sprawa nie jest niczym innym niż tylko grą polityczną wymierzoną w kuratora. Patyński podkreśla, że szkoła nie dostawała subwencji oświatowej, wykazywała jednego uczestnika zajęć rewalidacyjno-wychowawczych, na którego od stycznia otrzymywała dotację w wysokości około 4 tysięcy złotych miesięcznie. - Niezrozumiałe jest dla mnie nieuznawanie uczestnika zajęć za ucznia. Ta sprawa będzie wyjaśniona podczas wtorkowej kontroli Starostwa Powiatowego - mówi Patyński. Dodaje, że szkoła w Skrzelczycach jest doskonale wyposażona, ale w związku z tym, że kuratorium wydało pozytywną decyzję na jej funkcjonowanie dopiero we wrześniu ubiegłego roku, rodzice zapisali swoje dzieci gdzie indziej. - Jestem przekonany, że w przyszłym roku szkoła zacznie działać z pożytkiem dla dzieci niepełnosprawnych - zaznacza.

Starostwo potrzebuje czasu

W Starostwie Powiatowym w Kielcach zapytaliśmy, dlaczego pieniądze nadal płyną do szkoły w Skrzelczycach oraz dlaczego nie przeprowadzono tam kontroli od razu po otrzymaniu pisma od kuratora. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pismo, które kurator miał wysłać do Starostwa w marcu, dotarło tam dopiero… dwa tygodnie temu. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie