Agata Wojtyszek, Osobowość Roku 2019 w powiecie starachowickim w kategorii Polityka. Chce pracować nie tylko w biurze poselskim

Jakie główne różnice widzi Pani pomiędzy pracą na stanowisku wojewody, a pracą w parlamencie?

Różnice są fundamentalne. Poseł pracuje przede wszystkim w Warszawie, w różnych komisjach sejmowych zajmuje się na przykład zmianami w prawie, uczestniczy w planowaniu ważnych, także o zasięgu ogólnokrajowym, inwestycji. Wojewoda jest reprezentantem rządu w terenie. To służba 24 godziny na dobę przez siedem dni tygodnia. Praca w Urzędzie Wojewódzkim bardzo rzadko kończy się o godzinie 15.30. Nie raz trzeba było zostać po południu albo w nagłych wypadkach interweniować w nocy. Ale jedna i druga praca przynosi tak samo dużo satysfakcji jeżeli swoje obowiązki traktuje się poważnie mając na uwadze dobro mieszkańców a teraz wyborców. Podsumowując to pytanie powiem, że moja praca jako wojewody, to był bardzo dobry czas dla nas wszystkich a pracując w parlamencie szybko przekonałam sie, że tam też można dobrze dbać o interesy naszego regionu.

Czy po kilku miesiącach w Sejmie może Pani już pochwalić się jakimiś osiągnięciami właśnie na rzecz województwa świętokrzyskiego?

Śmiało mogę powiedzieć, że miałam swój udział w nadaniu ostatecznego kształtu projektowi 100 obwodnic w Polsce. Będziemy mieli w regionie cztery nowe, bardzo ważne obwodnice. Szczególnie cieszy mnie obwodnica Wąchocka, która jest bardzo ważna na tamtym terenie a wcześniej kilkakrotnie była już wpisywana na listy do realizacji. Wreszcie się to udało. Podobnie obwodnica Starachowic, która ułatwi życie mieszkańcom stolicy naszego powiatu, i nie tylko im. Praca posła, to także masa spotkań i rozmów na różnych szczeblach dotyczących różnych inwestycji. Mimo iż te instytucje z reguły dobrze przygotowują się o zabieganie o rządowe wsparcie, to takie kuluarowe rozmowy są potrzebne. Myślę o wsparciu dla na Środowiskowy Dom Samopomocy w Opatowie czy dla Collegium Gostomianum w Sandomierzu, o czym niedawno rozmawiałam z wicepremierem Piotrem Glińskim.

Czy jako poseł ma Pani, tak jak poprzednio, czas dla kochanej wnuczki Natalki?

Teraz mogę w dużym stopniu sama sobie ustalać czas pracy. Ważne, aby niczego nie zaniedbać. Dla Natalki staram się więc mieć tyle czasu, ile trzeba jej poświęcić. Wnuczka przechodzi teraz ważny czas w życiu każdego dziecka i chcę w tym uczestniczyć.

Czy poza Starachowicami otworzy Pani kolejne biuro poselskie?

Nie chcę na razie nic obiecywać. Staram się jak najwięcej uczestniczyć w różnych wydarzeniach w miejscach zamieszkania moich wyborców. Są to różne spotkania, sesje rad gminnych. Takie kontakty z ludźmi także są bardzo ważne w mojej pracy posła.