Agnieszka Buras, pochodząca z Suchedniowa radna Sejmiku, straciła posadę w Świętokrzyskiej Kopalni Surowców Mineralnych. Była w niej członkiem Rady Nadzorczej przez ostatnie półtora roku. Od marca, kiedy objęła stanowisko, do końca 2020 roku zarobiła ponad 40 tysięcy złotych.
- Odwołano mnie 17 sierpnia, ale dowiedziałam się o tym znacznie później - informuje Agnieszka Buras.
Dlaczego straciła stanowisko? - Moja partia pobłądziła, trudno mi przymykać oczy na to, co się dzieje - komentuje.
O Agnieszce Buras zrobiło się głośno za sprawą głosowania nad absolutorium dla marszałka i zarządu województwa świętokrzyskiego.
Radna z Suchedniowa zagłosowała przeciw, w efekcie marszałek i zarząd nie otrzymali absolutorium. Nieoficjalnie mówi się, że był to efekt wewnętrznych tarć w Prawie i Sprawiedliwości. Agnieszkę Buras za karę wyrzucono z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, ale pozostała członkinią partii. I nie był to koniec sporów.
Pozbawienie radnej miejsca w Radzie Nadzorczej, a co za tym idzie zarobków, może być kolejną partyjną karą, jaką na nią nałożono.
- Agnieszka miała duże ambicje i była roszczeniowa. W końcu przesadziła - mówi pragnący zachować anonimowość działacz Prawa i Sprawiedliwości.
Obecnie radna Buras jest zatrudniona w starachowickim oddziale Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?