Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka pod specjalnym nadzorem

Adam LIGIECKI
Sam na sam z komisją egzaminacyjną - tak Agnieszka Zalewska zdawała wczoraj maturę w buskim "ekonomiku".
Sam na sam z komisją egzaminacyjną - tak Agnieszka Zalewska zdawała wczoraj maturę w buskim "ekonomiku". A. Ligiecki
Najszybszą maturzystką "ekonomika" była Daria Paździoch.
Najszybszą maturzystką "ekonomika" była Daria Paździoch. A. Ligiecki

Najszybszą maturzystką "ekonomika" była Daria Paździoch.
(fot. A. Ligiecki)

O zdawaniu matury w tak komfortowych warunkach, jak Agnieszka Zalewska, inni mogli tylko pomarzyć. Abiturientka klasy Vc buskiego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 im. Mikołaja Kopernika miała wczoraj do dyspozycji nie tylko swoją salę, ale i... "swoją" komisję egzaminacyjną. Nic zatem dziwnego, że przez pięć godzin skupiała na sobie uwagę całego "ekonomika".

- Matura to naprawdę nic strasznego! - przekonuje licealistka Angelika Kostian.
- Matura to naprawdę nic strasznego! - przekonuje licealistka Angelika Kostian. A. Ligiecki

- Matura to naprawdę nic strasznego! - przekonuje licealistka Angelika Kostian.
(fot. A. Ligiecki)

- Po prostu lubię pisać samotnie - przekonywała z uśmiechem drobna blondynka, kiedy kwadrans przed godziną 9 zasiadła sama w obszernej sali lekcyjnej na drugim piętrze. Towarzyszyły jej jedynie trzy panie z komisji, ale ten "nadzór specjalny" nie wpływał na Agnieszkę deprymująco. - Przecież i tak nie będę mogła ściągać. Najważniejsze jest to, co ma się w głowie. Jestem chyba dobra z niemieckiego, powinno być dobrze - dodała. W pięciogodzinnych bojach z językiem towarzyszył jej stojący na stoliku biało-czarny, pluszowy miś panda. Maskotka "na szczęście" to dla maturzystów rzecz święta!

Choć w różnych szkołach bywało z tym różnie, w "ekonomiku" można było przynosić z sobą maskotki. - Jeśli chodzi o wielkość, w granicach przyzwoitości - zaznaczył dyrektor ZSP nr 1 Andrzej Bilewski. Egzamin pisemny z wybranego przedmiotu pisano tu w ośmiu izbach lekcyjnych oraz sali gimnastycznej. Przytłaczająca większość - 121 ze 139 zdających - wybrała matematykę. Tylko nieliczni zdecydowali się na geografię lub historię.

Ale wczoraj były to właśnie dwa "najszybsze" przedmioty w "ekonomiku". Jako pierwsza, tuż przed godziną 13.30, zakończyła swój egzamin z historii Daria Paździoch z klasy Va. - Tematy trochę mnie zaskoczyły. Nie było "pewniaków", jakich się spodziewaliśmy. Na przykład totalitaryzmu. Z trzech zadań wybrałam to o wczesnym średniowieczu. W sumie jestem zadowolona - opowiadała tuż po wyjściu ze szkoły, ściskając w dłoniach biało-czarnego pluszaka.

Kilkanaście minut później pojawiły się w drzwiach Iwona Pawelec i Karina Opozda (Vc). - Pisałyśmy geografię. Z pięciu tematów trzeba było wybrać trzy. W naszym przypadku: przemysł świata, demografię Polski, gospodarkę świata - relacjonowały jedna przez drugą. - Było sporo map, załączników, co wymagało trochę analiz, logicznego myślenia. Ale w sumie w porządku, dało się przeżyć.

Dużo, dużo później wyszła z budynku szkoły pierwsza "matematyczka" Anna Otręba (Vc). - Mieliśmy łatwe zadania, choć zabrakło na przykład spodziewanej funkcji kwadratowej czy logarytmów. Na szóstkę trzeba było rozwiązać trzy zadania plus jedno "z gwiazdką". Zrobiłam trzy... mam nadzieję, że dobrze! - uśmiechnęła się na pożegnanie.

Matematyka królowała także podczas wczorajszych matur w leżącym naprzeciwko "ekonomika" I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki. Tutaj z 216 zdających "matmę" pisała prawie połowa. Choć jako jedna z pierwszych swój egzamin zakończyła Angelika Kostian (klasa IVa), która wybrała akurat historię. - Po prostu będę zdawać na prawo, dlatego - wyjaśniła rezolutna blondynka, potrząsając okazałych rozmiarów maskotką. - Pisałam temat o szlachcie polskiej, od XVI do XVIII wieku. Owszem, było trochę stresu i emocji, jednak matura to naprawdę nic strasznego!

Na biologię zdecydowała się dla odmiany Marta Wilk (IVh). - Tematy trochę mnie zaskoczyły. Nie było na przykład nic o komórce, jak się spodziewaliśmy, ale w sumie jest w porządku - zapewniła. - Teraz czekamy na wyniki, potem egzaminy ustne. Obawiam się ich bardziej niż pisemnych.

W Busku stało się już tradycją, że w maturach "towarzyszą" swoim pociechom rodzice. Wczoraj przed obiema szkołami koczowały tłumy zdenerwowanych mam, trzymających kciuki za pomyślne zdanie egzaminów.

Niepowtarzalną otoczkę miała matura w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego. Absolwenci dwóch klas Niepublicznego Liceum Ekonomicznego, oprócz tego że zdawali wczoraj... w dwóch szkołach, otrzymali też zakaz przynoszenia maskotek i używania telefonów komórkowych. - Ale i tak było super! - stwierdzili zgodnym chórem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie