Agnieszka Radwańska: - To wielki zaszczyt nieść polską flagę

- Rola chorążego to wielki zaszczyt. Gdybym nawet miała nie zdobyć medalu, to nie zrezygnowałabym z tej funkcji. Ja nie jestem przesądna - mówiła Agnieszka Radwańska.

Najlepsza polska tenisistka w czwartkowy wieczór spotkała się z dziennikarzami. Chętnie odpowiadała na pytania, głównie dotyczące jej występu na igrzyskach. Jej pierwszą rywalką będzie Julia Goerges. Popularna "Isia" na igrzyskach zagra też w deblu, razem ze swoją siostrą Urszulą. - Biorę pod uwagę również występ w mikście, ale decyzję uzależniam od tego, jak pójdzie mi w dwóch wcześniejszych konkurencjach - powiedziała Agnieszka.

Agnieszka Radwańska mówiła również o swoim ostatnim występie na kortach Wimbledonu. - Obiekt jest ten sam, nawierzchnia niczym się nie różni, ale na olimpiadzie otoczka jest zupełnie inna - dodała. Tym razem nie zagra jednak w białym stroju. - Zdecydowałam się na ciemnoniebieski kolor z pomarańczowymi dodatkami, ale jest napis "Polska" - dodała znana tenisistka, która jest medalową nadzieją na tych igrzyskach.

Po przyjeździe do Londynu zamieszkała w Wiosce Olimpijskiej. Podoba jej się atmosfera, która w niej panuje. - To niesamowite, gdy można się integrować z innymi sportowcami z całego świata. Przenoszę się jednak do domu w pobliżu Wimbledonu. Zostając w wiosce, musiałaby spędzać półtorej godziny w autobusie, żeby dojechać na korty, a to nie byłaby zbyt miła perspektywa - dodała Agnieszka. /dor/

Podczas turnieju nasza najlepsza tenisistka zamieszka poza wioską olimpijską, w domu położonym w sąsiedztwie Wimbledonu. - Możliwość mieszkania, przebywania i integrowania się z innymi sportowcami jest czymś wspaniałym. Ale z drugiej strony - półtorej godziny w autobusie przed meczem - to niezbyt miła perspektywa - zakończyła Agnieszka Radwańska.

Drużyna Andrei Anastasiego weźmie udział w piątkowej ceremonii otwarcia Igrzysk XXX Olimpiady w Londynie - poinformowała szefowa polskiej misji olimpijskiej, Marzenna Koszewska. Dokładna liczba naszych sportowców, którzy pojawią się na Stadionie Olimpijskim, powinna być znana po zaplanowanym na czwartek spotkaniu z trenerami.

- Nie zalecamy, by w ceremonii uczestniczyli ci, którzy startują w sobotę. Natomiast w gestii trenerów pozostawiamy decyzję w sprawie udziału sportowców, rozpoczynających swoje starty w Londynie w niedzielę. W przypadku siatkarzy, trener Andrea Anastasi zdecydował, że drużyna będzie obecna na Stadionie Olimpijskim - powiedziała Marzenna Koszewska.