Akcja na stacji paliw w Skarżysku. Pijany chciał ukraść paliwo

ZOBACZ TAKŻE:
Pijany ojciec wiózł dzieci do szkoły. Pędził z prędkością 109km/h

(dostawca: KWP Lublin/x-news)

Rzecz się działa w piątkową noc, około godziny 2.30. - Na jedną ze stacji paliw przy krajowej siódemce w Skarżysku podjechał policjant z wydziału ruchu drogowego skarżyskiej policji. Funkcjonariusz był tam w czasie służby - relacjonował Damian Szwagierek, oficer prasowy skarżyskiej policji.

Funkcjonariusz "drogówki" zwrócił uwagę na kierowcę opla vectry, który chwilę wcześniej zatankował swój samochód. - Policjant zauważył, że kierowca nie zapłacił za paliwo, a dodatkowo jeszcze jego auto nie miało tablic rejestracyjnych - tłumaczył Damian Szwagierek.

Stróż prawa zatrzymał swoje auto, tak aby uniemożliwić kierowcy opla wyjazd ze stacji i podszedł do niego. - Zapytał, gdzie są tablice rejestracyjne, kierowca był zdenerwowany, tłumaczył, że pewnie zgubił je w czasie jazdy. W pewnej chwili mężczyzna rzucił się do ucieczki. Policjant pobiegł za nim i kilka metrów dalej zatrzymał mężczyznę - wyjaśniał oficer prasowy skarżyskiej policji.

Na miejsce przyjechał patrol, zbadano trzeźwość mężczyzny. - Badanie wykazało 2,6 promila alkoholu w organizmie. Ustalono, że mężczyzna to 48-letni mieszkaniec Skarżyska - dodawał Damian Szwagierek.

Policjanci znaleźli "zagubione" tablice rejestracyjne na tylnym siedzeniu opla. Szybko też wyszło, że kilka tygodni temu ten sam mężczyzna jadąc "wężykiem" zwrócił uwagę innego policjanta wracającego po służbie do domu. Wtedy 48-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu...