- Nie jest ona duża, ale ze względu na pandemiczne obostrzenia to nawet lepiej – mówi aktorka. - Łatwiej nam dochować reżymów sanitarnych.
Dzieciom, wszystkie w wieku około 10 lat, zajęcia bardzo się podobają, bo obecność na nich jest stale 100 procentowa.
- Zawsze trwają dwie godziny. Zaczynają się rozgrzewką, nauką technik a potem zabawami, improwizacjami. Daję temat lub tylko określenie wyrazu czy tempa – opowiada Ewa Lubacz. W pantomimie najważniejsze jest przekazywanie emocji, bez słów, samym gestem. To nie jest łatwe dla dzieci, a zwłaszcza redukowanie tych gestów, bo jeden wyrazisty mówi więcej niż kilkanaście chaotycznych. Już teraz widać pierwsze efekty naszej pracy. Dzieci zyskują świadomość ciała i jego możliwości, uczą się koncentracji, rozwijają wyobraźnię, także tę ruchową.
Prowadząca zajęcia żałuje, że te spontaniczne mini etiudy tworzone w trakcie ćwiczeń nie są utrwalane. Na szczęścicie, niektóre są nagrane i te można zobaczyć na stronie KCK, ale także tutaj:
Teraz grupa pod kierunkiem Ewy Lubacz pracuje nad spektaklem wieńczącym pierwszy sezon artystyczny działalności. - Jest to spore wyzwanie i dla mnie jako reżysera i dla wykonawców. Nosi on tytuł „Miasteczko” i opowiada o niezwykłych jego mieszkańcach. Akcja będzie się rozgrywać 100 lat temu. Teraz tworzymy pomysły, zaczynamy budować scenografię. I mamy nadzieję, że będziemy mogli zaprosić na występ na żywo. Nam na scenie bardzo potrzebny jest kontakt z widzem, emocje po tej drugiej stronie wspomagają, budują. Dzieci przekonały się o tym, kiedy w sieci pojawiły się pierwsze nagrania ich występów. Ciepłe przyjęcie zmotywowało je do jeszcze lepszej pracy.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?