Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alarm bombowy w urzędzie gminy w Zagnańsku. Pracownicy w panice

Iwona ROJEK
Strażacy wynoszą i zabezpieczają nieprzytomnego pracownika z urzędu gminy.
Strażacy wynoszą i zabezpieczają nieprzytomnego pracownika z urzędu gminy. Łukasz Zarzycki
Informację o tym, że w budynku Urzędu Gminy w Zagnańsku jest bomba urzędnicy otrzymali wczoraj o godzinie 13. Ewakuacja trwała dokładnie cztery minuty. Po godzinie dowiedzieli się, że to były ćwiczenia ratownicze.

[galeria_glowna]

- Bardzo się przestraszyłam, wykonałam błyskawicznie wszystkie niezbędne czynności, nawet nie wzięłam torebki i wybiegłam z budynku - opowiada pracownica Ewa Wikiera. - Wpadłyśmy w lekką panikę, bo korytarz był lekko zadymiony, ale postępowałyśmy zgodnie z instrukcjami, jakie miałyśmy wcześniej na szkoleniu BHP - mówią Magda Kubuś i Jola Zawrzykraj.

Po upływie piętnastu minut pod urząd przyjechały cztery jednostki gaśnicze z Chrustów, Zabłocia, Samsonowa oraz Szałasu i strażacy rozpoczęli sprawdzanie czy w budynku jest realne zagrożenie. W tym czasie pięćdziesięciu urzędników stało na zewnątrz w stosownej odległości od miejsca pracy. Okazało się, że jedna osoba jest zaczadzona i trzeba ją szybko przenieść na noszach do lekarza. W akcji pomagali były radny Tomasz Witecki, komendant ochotniczej straży w Samsonowie i radny Tomasz Dąbrowski ze straży w Zagnańsku - Chrustach. - Trzeba zajrzeć do wszystkich pomieszczeń w budynku instruował komendant Witecki. - A tutaj mam urządzenie, które odzywa się po 20 sekundach, gdy w pokoju znajduje się nieprzytomny człowiek. Udzielnym wskazówkom z uwagą przyglądała się sekretarz Mirosława Będzińska, współautorka przedsięwzięcia.

- Wszyscy spisaliście się bardzo dobrze - podsumował Szymon Górski, zastępca komendanta jednostki ochotniczo ratowniczej z Kielc nr 2. - Była właściwa komunikacja i prawidłowe postępowanie. Na szczęście ładunku wybuchowego nie znaleźliśmy, ale jesteście dobrze przygotowanie na taką ewentualność.
Z zachowań swoich podwładnych zadowolony był wójt Szczepan Skorupski i jego zastępca Robert Kaszuba. - Odpowiedzialnie postąpili też interesanci, nie zwlekali z opuszczeniem budynku - zauważył wójt. - Dobrze, że pogoda sprzyjała naszej akcji i nikt się nie przeziębił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie