Aleksander Malinowski wśród kandydatów na trenera kadry!

Jako zawodnik z powodzeniem występował w SKA Mińsk, Iskrze Kielce (lata 1993-1996), Esperance Tunis, Asa Tel Awiw i MKS Końskie. -Dobrze znam polską piłkę ręczną. Znam realia, zawodników, którzy są w kadrze. Z niektórymi szczypiornistami pracowałem. Wiem, jakie są ich możliwości. Czuję się na siłach, żeby poprowadzić reprezentację Polski. Dlaczego mam nie spróbować? Wiem, co trzeba poprawić w kadrze Polski, wiem jak to zrobić, dlatego złożyłem tę propozycję. Była to przemyślana decyzja - mówił Aleksander Malinowski.

Co według niego przede wszystkim trzeba poprawić? -Widzieliście na mistrzostwach Europy, że szwankowała obrona, zawodził szybki atak. Nie było pomysłu na przeciwnika, z którym graliśmy. Nie było taktyki pod rywala. Wszystko było ustawione pod obronę 6-0. Jak Sławek Szmal nie obronił, to kontry nie było. W ataku nasza gra oparta była na indywidualnych umiejętnościach zawodników, a gry zespołowej nie było widać - wyjaśniał.

Trenerowi Bieglerowi wiele osób zarzucało to, że nie opanował języka polskiego i w zespole były problemy z komunikacją. -Mogę pokazać certyfikat, który otrzymałem na Uniwersytecie Wrocławskim. Egzamin z języka polskiego zdałem na 5, zarówno pisemny, jak i ustny. To świadczy o tym, że bardzo dobrze opanowałem już język polski - powiedział były zawodnik reprezentacji Związku Radzieckiego i Białorusi.
Podkreślił, że nie czuje się gorszy od żadnego z pozostałych zgłoszonych kandydatów. -Tak samo mogę się pochwalić sukcesami z klubem i reprezentacją. Mam bogate doświadczenie. Jestem gotowy podjąć to wyzwnaie. Ale zobaczymy, jaką decyzję podejmie Związek Piłki Ręcznej w Polsce - dodał Aleksander Malinowski.

Przypomnijmy, że w konkursie startuje też trener Vive Tauron Kielce Tałant Dujszebajew.