W najbliższej kolejce ligowej Alit czeka mecz z bardzo trudnym przeciwnikiem, jakim jest Granat Skarżysko Kamienna. Zespół ten zajmuje trzecią pozycję w tabeli i nad dwunastym Alitem Ożarów ma aż 30 punktów przewagi.
Sukcesem jest to, że w ogóle wystartowali
Strata Alitu po pierwszej rundzie sezonu była aż pięciokrotnie mniejsza i wynosiła zaledwie sześć punktów.
- Dla nas sukcesem przede wszystkim jest to, że w ogóle wystartowaliśmy do rundy wiosennej. Dwa tygodnie przed inauguracją nie mieliśmy praktycznie drużyny, późno zaczęliśmy przygotowania. To, że w ogóle w tej chwili gramy, to już jest nasz sukces - powiedział nam Tadeusz Krawiec, trener zespołu z Opatowa.
Jego zespół jest mocno zależny od wyników osiąganych przez inne kluby, także jeden z trzeciej ligi. Jeśli bowiem grająca tam Wisła Sandomierz się utrzyma, to z czwartej ligi spadną cztery zespoły, a wtedy Alit utrzyma się na pewno. Jego przewaga nad czternastym Hetmanam Włoszczowa wynosi jedenaście punktów i niemożliwym jest, aby ją roztrwonić w trzy kolejki.
Jeśli jednak ekipa z Sandomierza wyląduje na przyszły sezon w czwartej lidze, to teraz spadnie z niej pięć drużyn. Przewaga Alitu nad piątym od końca Naprzodem Jędrzejów jest już z kolei zdecydowanie niższa i wynosi zaledwie dwa oczka.
- W pierwszej kolejności patrzymy na to, że udało nam się wystartować. W drugiej na to, że znajdujemy się wysoko w klasyfikacji pro junior system, co może nam przynieść gratyfikację finansową, jeśli uda nam się utrzymać. W trzeciej kolejności zerkamy w kierunku Sandomierza i na to, co dzieje się w trzeciej lidze. Oczywiście mamy nadzieję, że uda mu się utrzymać, bo nam samym bardzo trudno jest gromadzić punkty - dodał trener Alitu.
Ważnym dla niego i zespołu na pewno jest to, że zespół z Ożarowa odzyskał stabilizację.
- Z tego co mi wiadomo, to klub nie ma żadnych zaległości wobec piłkarzy, wszystko jest wypłacane na bieżąco. Ja również nie mam z tym żadnych problemów, choć przed rozpoczęciem rundy wiosennej zgodziłem się na zmianę warunków umowy względem tego, na co umawialiśmy w czerwcu roku ubiegłego - dodał Tadeusz Krawiec. Jego zespół do końca sezonu czekają jeszcze trzy mecze. Oprócz Granatu jego przeciwnikiem będą Partyzant Radoszyce oraz Nida Pińczów, także niepewna utrzymania. Ma tyle samo punktów co Alit.
Wszystko zepsuło się na meczu z Koroną
W rundzie wiosennej Granat Skarżysko Kamienna spisuje się całkiem dobrze i zaliczył kilka bardzo wysokich zwycięstw, takich jak chociażby 7:0 nad Lubrzanką Kajetanów czy 5:0 nad Olimpią Pogoń Sta-szów. Gdyby brać pod uwagę wyniki osiągane w rundzie wiosennej do poprzedniej kolejki, to Granat miałby na swoim koncie tylko cztery punkty mniej od najlepszej w tym samym czasie drużyny rezerw Korony Kielce. Miałby także najwięcej goli strzelonych i byłby drugi pod względem straconych.
W ostatniej kolejce mierzył się jednak właśnie z drugą drużyną Korony i poległ całkowicie. Przegrał niespodziewanie wysoko, aż 1:9. W zespole kieleckim wystąpiło dziewięciu mistrzów Polski juniorów, a przewaga całej drużyny nad rywalem była bezdyskusyjna.
Kiedy Alit pierwszy raz w tym sezonie mierzył się z Granatem, to ich spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1. Gole strzelali wówczas Marcin Kołodziejczyk w 47. minucie dla Granatu i Patryk Marzec dla Alitu, który ustalił wynik meczu siedemnaście minut później.
Rewanż odbędzie się w Skarżysku Kamiennej w sobotę pierwszego czerwca. Początek spotkania zaplanowano na godzinę siedemnastą.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
