Pogoda dopisuje, nad wodami tłumnie wypoczywają ludzie. Jakie zasady zachować, by bezpiecznie korzystać z kąpieli?
Przede wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Woda nie wybacza błędów. Pierwsza zasada - nie łączyć wody z alkoholem. Trzeba sobie odpuścić nawet przysłowiowe jedno piwko, jeśli zamierzamy się kąpać. Alkohol pity w upale, przy prażącym słońcu, działa na organizm znacznie szybciej. A osoby „pod wpływem” nabierają pewności siebie. A to się często kończy tragicznie.
Na co jeszcze trzeba uważać?
Pamiętajmy - po plażowaniu nie wolno od razu wskakiwać do wody. Trzeba do niej wejść powoli, chłodząc ciało. Jeśli jest rozgrzane i da się nura do zimnej wody, można już nie wypłynąć. Szok termiczny, nagłe zatrzymanie pracy serca to częsta przyczyna utonięć.
Kto jest najbardziej zagrożony utonięciem?
Moim zdaniem - dobrzy pływacy, albo ci, którzy się za takich uważają. Osoba nie umiejąca pływać zwykle jest ostrożna i nie wchodzi tam, gdzie można stracić grunt pod nogami. Ci, którzy dobrze sobie radzą w wodzie, czasem przeceniają swoje siły.
Gdzie najlepiej się kąpać?
Tam, gdzie jest strzeżone kąpielisko. Radzę unikać nieznanych akwenów, a szczególnie rzek. Widziałem w Sandomierzu ludzi skaczących na główkę do Wisły. To skrajnie nieodpowiedzialne. Raz, że rzeka często zmienia swoje koryto i tam, gdzie ostatnio było głęboko, może już być płycizna. Dwa, że nurt często niesie kłody czy inne rzeczy. Uderzenie głową często kończy się dramatem - człowiek ginie, albo do końca życia jest skazany na wózek inwalidzki.
Kąpiel w strzeżonym miejscu też nie jest do końca bezpieczna...
Trzeba mieć świadomość, że ratownik w miejscu, gdzie jest mnóstwo osób, często nie jest w stanie zauważyć każdej sytuacji. Odpowiedzialność za dzieci cały czas spoczywa na rodzicach. Maluchów nie wolno spuszczać z oczu. Szczególnie niebezpieczne są materace i duże zabawki do pływania. Zdarza się, że silny wiatr podrywa je i przewraca. Albo zwiewa poza kąpielisko.
Są przecież ratownicy...
Tak, ale niestety, nie wszyscy stosują się do ich zaleceń. Niektórzy uważają, że wszystko im wolno. Dlatego uważam, że w miejscach, gdzie kąpią się ludzie, latem częściej powinna odwiedzać policja. I egzekwować przepisy. Choćby o zakazie picia w miejscach publicznych.
Co robić, jeśli zobaczymy tonącego człowieka?
Jeśli jest na miejscu ratownik, natychmiast go powiadomić. Jeżeli nie ma, zbierzmy kilka osób i ruszajmy na pomoc. Najważniejsze to pozostawać poza zasięgiem rąk tonącego. Ma zdwojoną siłę i może zatopić nawet silną osobę. Trzeba mu podać cokolwiek, by się chwycił - choćby wiosło, albo gałąź.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak dobrze znasz kuchnię polską?
Jak długo przechowywać produkty w lodówce? | Warsztaty z MasterChefaem |
Czy wiesz co zamówić w smażalni ryb? | Wegetarianizm, weganizm, frutarianizm... |
ZOBACZ TAKŻE: Czy można połączyć pływanie z alkoholem? Ratownik: Można
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?