Proboszcza w Chomentowie, na prośbę wiernych, odwołał biskup kielecki Kazimierz Ryczan. Powodem jest problem księdza z alkoholem. - Za dużo na siebie wziąłem i w pewnym momencie bańka pękła. Będę się leczył - przyznaje duchowny.
Ksiądz Tadeusz Domagała probostwo w Chomentowie objął w 2007 roku. Przez sześć lat posługi duszpasterskiej razem z radą parafialną dokończył rozpoczętą za swojego poprzednika budowę nowego, murowanego kościoła. Na osiągnięcia kapłana cieniem położyła się jednak jego słabość do alkoholu.
- Nie jest zły, ale ma problem. Czasami to przekracza granice przyzwoitości. Szkaluje imię swoje oraz parafii - opowiadał nam w kwietniu jeden z mieszkańców Chomentowa. Po wsi krążą rozmaite opowieści o wybrykach księdza Tadeusza: że po pijaku odprawiał msze, a czasem i o tym obowiązku zapominał, że w stanie upojenia po kolędzie chodził, że z młodzieżą do knajp w Kielcach jeździł…
BISKUP ODWOŁAŁ
Sposób prowadzenia się proboszcza na tyle oburzał wiernych, że w końcu zanieśli skargę do biskupa Kazimierza Ryczana. Na początku czerwca ordynariusz Diecezji Kieleckiej wezwał do siebie księdza Tadeusza Domagałę.
- Ksiądz biskup pozytywnie ustosunkował się do uwag parafian i przygotowuje zmianę księdza proboszcza. Nominacja będzie wręczona na początku lipca - mówi ksiądz Sławomir Sarek, rzecznik prasowy Kurii Biskupiej w Kielcach.
PODEJMIE LECZENIE
Co stanie się z księdzem Domagałą? - Ksiądz biskup zaproponował mi leczenie. Jestem na walizkach - przyznaje szczerze ustępujący proboszcz kościoła pod wezwaniem Świętej Marii Magdaleny w Chomentowie.
I tłumaczy: - Były sprawy, których nie chowałem pod dywan. Za dużo wziąłem sobie jako proboszcz spraw na głowę i w pewnym momencie bańka pękła. Trzeba odreagować. I wie pan, jak to się stało. Człowiek nerwowo nie wytrzymywał. Za dużo chciałem zrobić. Jak człowiek nie wytrzymuje, to czegoś szuka.
Ksiądz Domagała zdradza, że marzy o wyjeździe za granicę. Przynajmniej na kilka lat. - Doktoryzowałem się, trochę języków znam - podkreśla.
ODPOWIEDNIA REAKCJA
Ksiądz Sławomir Sarek przyznaje, że problem alkoholizmu wśród duchowieństwa istnieje. Zastrzega jednak, iż skala zjawiska jest znikoma.
- A co dzieje się z proboszczami po odwyku? - pytamy. - W trzech czwartych przypadków to normalny powrót do zadań, do posługi proboszcza. Są śladowe ilości osób, którym nie udaje się poradzić z tym problemem. Sprawa z księdzem z Chomentowa pokazuje, że odpowiednia reakcja, a nie przymykanie oczu, jest właściwa. To pokazuje problem także w drugą stronę: że świeccy powinni patrzeć na sprawy alkoholowe w swoim środowisku i też tego nie bagatelizować - twierdzi ksiądz Sarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?