Ma pan na swoim koncie monograficzne opracowania dotyczące wiosek w gminie Samborzec, napisał pan książkę na temat figur, krzyży i kapliczek przydrożnych na tym terenie. Skąd wziął się pomysł na „Słownik gwary sandomierskiej”?
Ślązacy mają swoją gwarę, górale swoją, poznaniacy swoją. „Dlaczego mieliby nie mieć własnej gwary mieszkańcy Ziemi Sandomierskiej” - pomyślałem? Zacząłem szperać w opracowaniach i rzeczywiście znalazłem jej ślady.
W jaki sposób powstawał słownik?
Rozmawiałem ze starszymi ludźmi. Wiele słów gwarowych poznałem dzięki sąsiadom i członkom mojej rodziny. Źródłem były również opowiadania Romana Koseły, regionalisty, pisarza i społecznika z Sandomierza. Sięgnąłem także do drugiego tomu dzieł Oskara Kolberga „Sandomierskie” oraz do legend o Ziemi Sandomierskiej. Słownik to efekt siedmiu miesięcy pracy.
Ile słów znajdziemy w słowniku?
W słowniku ujętych jest blisko 1110 haseł. Zebrałem ich więcej, jednak Andrzej Sarwa, z którym konsultowałem pracę, autor wprowadzenia, uznał, że niektóre słowa są używane w całej Polsce, nie są typowe dla Sandomierszczyzny. Myślę, że wydany teraz słownik to początek, wierzę, że mieszkańcy będą zgłaszać nowe hasła i za dwa, trzy lata wydam większe opracowanie.
Gdzie będzie można kupić pana książkę?
Dostępna będzie podczas spotkania, które w najbliższą niedzielę odbędzie się w Chobrzanach. Ponadto będzie można ją kupić w księgarni przy ulicy Sokolnickiego w Sandomierzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?