Andrzej Duda w Skarżysku spotkał się z mieszkańcami

(fot. Mateusz Bolechowski )

W patio Miejskiego Centrum Kultury zebrało się około 400 osób, przeważały osoby starsze. Członkowie sztabu wyborczego zbierali podpisy poparcia, rozdawano gazetki, koszulki i czapki. Cierpliwość sympatyków PiS została wystawiona na sporą próbę, Andrzej Duda przyjechał z 45 - minutowym opóźnieniem. W oczekiwaniu ćwiczono wznoszenie okrzyków "Andrzej Duda - to się uda".

Po pojawieniu się kandydat długo witał się z zebranymi, otrzymując gorący aplauz. Gościa witał poseł Andrzej Bętkowski. - Spotkaliśmy się w 2008 roku, na stadionie Polonii Warszawa, podczas meczu parlamentarzystów. Moją uwagę, nauczyciela wf-u, przyciągnął energiczny, sprawny mężczyzna. To był Andrzej Duda. Wówczas cieszyłem się, że jestem w jego drużynie i dziś też się cieszę. Dziś proszę, żeby całe województwo stało się drużyną Andrzeja Dudy - apelował parlamentarzysta. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na swoje wystąpienie nie żałował czasu, ale okazał się być dobrym mówcą. - Najwyższy czas, by polityka w Polsce była realizowana uczciwie, a kraj wrócił na ścieżkę rozwoju - mówił.

Andrzej Duda krytykował obecny rząd i prezydenta. -Od ośmiu mamy władzę, która myśli tylko o tym, jak się przy władzy utrzymać. Nie tknięto ważnych dla ludzi i kraju spraw, choćby sieci marketów, które nie płacą u nas podatków. Za to bezrefleksyjnie marnuje się miliardy złotych. Prezydenturę Bronisława Komorowskiego jego rywal określił jako "milczącą". Zaznaczył, że głowa państwa do wyborów idzie pod takim samym hasłem, jak były przywódca Ukrainy, Wiktor Janukowycz. - Donald Tusk stwierdził kiedyś, ubliżając Lechowi Kaczyńskiemu, że prezydent powinien być "strażnikiem żyrandola". Jak widać, Bronisław Komorowski wziął to sobie do serca - uznał Duda.

Zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem, nie podpisze konwencji o przeciwdziałaniu przemocy, nie pozwoli też na prywatyzację Lasów Państwowych. Podkreślił, że jego zdaniem milion podpisów powinien być podstawą do ogólnopolskiego referendum. Po przemówieniu otrzymał kwiaty i prezenty od kombatantów, przedstawicieli Mesko i kolejarzy, którzy wręczyli mu czapkę zawiadowcy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO

(fot. Mateusz Bolechowski )