Andrzej Fąfara, drugi w plebiscycie Belfer Roku 2014 w powiecie staszowskim

Belfrem Roki 2013/2014 w powiecie staszowskim została Bożena Arczewska. Drugie miejsce zajął Andrzej Fąfara. Trzecia była Ewa Markiewicz - nauczyciel wychowanie fizycznego w Liceum Ogólnokształcącym imienia księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego w Staszowie.

- To nie było tak, że od początku chciałem zostać nauczycielem - mówi Andrzej Fąfara. - Miałem różnego rodzaju pomysły. Jak to młody chłopak. Swego czasu myślałem nawet o szkole morskiej, przez trzy lata byłem w Seminarium we Wrocławiu u klaretynów. Potem jednak doszedłem do wniosku, że to nie ta droga i poszedłem na fizykę - opowiada nauczyciel.

Andrzej Fąfara skończył fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Następnie zrobił doktorat w tej dziedzinie. Od 19 lat uczy w Zespole Szkół imienia Stanisława Staszica w Staszowie. Na pytanie, czy widziałby się w innym zawodzie odpowiada: - Chyba tak. Mógłbym pracować na przykład, jako wykładowca na uczelni. Miałem też propozycję pracy w Instytucie Metereologii w Krakowie, ale ze względu na sytuację rodzinną musiałem zrezygnować z niej.

MIŁE ZASKOCZENIE

Andrzej Fąfara był zdziwiony i mile zaskoczony, że tak wiele osób zagłosowało na niego w plebiscycie Belfer Roku. Jak sam mówi uważany jest za nauczyciela wymagającego, co jednak nie wyklucza, że czasem mięknie mu serce.

- Z młodzieżą pracuje mi się różnie - mówi nauczyciel, zaznaczając jednocześnie, że wcale nie jest tak, że w klasie matematyczno - fizycznej pracuje się z uczniami znacznie lepiej niż w technikum, czy zawodówce. Najlepiej pracuje mu się w klasach, które rzeczywiście przyszły do szkoły, by się uczyć, a nie posiedzieć, czy podokuczać. Andrzej Fąfara uważa, ze swój zawód wykonuje tak, jak najlepiej potrafi, daje z siebie wszystko i tego samego życzyłby sobie od uczniów.

Z perspektywy 20 - letniego stażu pracy ocenia, że teraz w technikum, są takie klasy, które mają niższy poziom wiedzy, niż uczniowie z zawodówek, których uczył na początku swojej pracy. Zapytany o przyczyny takiego stanu rzeczy stwierdza, że należałoby się ich doszukiwać już w dzieciństwie.

- Wydaje mi się, że problemy młodzieży z wyobraźnią, rozumowaniem wynikają z tego, że teraz telewizja i komputery dają gotowe rozwiązania. Dawniej, jak się człowiek bawił, to przykładowo wystarczył mu kawałek drewna i sznurek i trzeba było pomyśleć, co można z tego zrobić - opowiada

Zapytany o to, jaką radę dałby młodym ludziom na życie powiedział: - Rób swoje tak, jak najlepiej potrafisz. - Wcale nie musi być zrobione coś idealnie, ale jeśli się chce już coś robić, to powinno się to robić najlepiej jak się potrafi. Wtedy też jest satysfakcja, że człowiek zrobił coś dobrze - mówi.

JAK ODPOCZYWAĆ, TO TYLKO AKTYWNIE

Zapytany o ulubiony sposób spędzania wolnego czasu, Andrzej Fąfara odpowiada: - każdą wolną chwilę spędzam w ogródku. To jest dobry sposób na relaks i oderwanie od codziennych obowiązków. Z żoną, kiedy tylko czas na to pozwala jeździmy na rowerach.

- Strasznie nie lubię wystawiać ocen, ponieważ sądzę, że ocena nie jest nigdy adekwatna, ani do wiedzy, ani do pracy ucznia - mówi nauczyciel, nie kryjąc jednocześnie, że zawsze pod koniec roku odczuwa zmęczenie i cieszą go nadchodzące wakacje.

Marzy mu się wycieczka do Szkocji. Uwielbia podróże. Szczególnie bliskie są mu góry. Jeśli odpoczywa, to aktywnie. Lubi także czytać literaturę fantasy, czytuje książki historyczne - to jego sposób na zachowanie dobrej kondycji psychicznej i fizycznej.