Dorota Kułaga: * Bramki zdobywa pan na zawołanie. Nawet na boisku dotychczasowego lidera.
Andrzej Niedzielan: - Chcę jak najlepiej wykonywać swoją pracę na boisku, myślę, że na razie dobrze to wygląda. Oby tak dalej. Ile strzelę goli w tym sezonie? Chciałoby się, żeby ta passa trwała jak najdłużej.
* Polonia chyba trochę rozczarowała…
- W pierwszych meczach Polonia pokazała, że jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski. Wyglądała bardzo dobrze. Dzisiaj miała słabszy dzień, a my mieliśmy dobry dzień. Wiedzieliśmy też, że Polonia będzie grała pod presją, a my przyjechaliśmy zrobić swoje, czyli dobrze zagrać i zdobyć trzy punkty. Powiedzieliśmy sobie, że jak zdobędziemy jeden punkt, to też nie będzie tragedii. Zagraliśmy razem, kolektywnie, jeden pracował za drugiego. To zdało egzamin. Polonia nie miała czasu, żeby rozwinąć skrzydła.
* A mecz ułożył się dla niej bardzo dobrze…
- Tak, ale nie poszła za ciosem i to był chyba jej błąd. Myślała, że z czasem strzeli kolejnego gola, a nas ta bramka tak naprawdę obudziła, bo do tego czasu byliśmy trochę ospali. Dlatego wiedzieliśmy, że nasze szanse wcześniej czy później przyjdą. I tak też było. Wykorzystaliśmy właściwie wszystko, co mieliśmy i dlatego wywozimy stąd trzy punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?