Andrzej Piaseczny jest nominowanym do nagrody widzów - Telekamery 2010. Możemy pomóc mu wygrać (video)

Pomóżmy wygrać Andrzejowi Piasecznemu

W plebiscycie Telekamery Andrzej Piaseczny nominowany jest w kategorii muzyka razem z Budką Suflera, zespołem Afromental, Ewą Farną i Sahsą. Aby zagłosować na Andrzeja wystarczy wysłać sms o treści TK.D4 pod numer 7164 lub zagłosować na stronie internetowej www.telekamery.pl.

Elżbieta Zemsta: - * Trzy Superjedynki, dwie platynowe płyty na koncie i seria udanych koncertów po Polsce. Można powiedzieć, że plan na ten rok został zrealizowany w 100 procentach!

- Tak, to był udany rok. Czy spodziewałem się, że tak będzie? Chyba miałem nadzieję i wierzyłem, że płyta z Sewerynem Krajewskim "Spis rzeczy ulubionych" będzie czymś wyjątkowym. Tego byłem pewien od początku, życzyłem sobie też po cichu, aby przyjęła ją publiczność. Tak się stało i bardzo się cieszę.

* Zostałeś nominowany w plebiscycie, w którym ocena należy do widzów, publiczności. To oni zdecydują, czy dostaniesz Telekamerę, ale chyba twoja publiczność już wystawiła ci noty za ten rok...

- Jak zawsze na koniec roku ogłaszane czy rozstrzygane są różne plebiscyty popularności. Osobiście cieszę się, że znalazłem się wśród nominowanych, bo to już jest duży zaszczyt, ale nie należę do osób, które za wszelką cenę starają się wygrywać takie plebiscyty. Zresztą oglądając najróżniejsze programy w różnych telewizjach napotykam się co rusz na agitację na rzecz seriali, gwiazd czy też programów, które zostały nominowany w Telekamerach. Uśmiecham się do siebie za każdym razem, gdy to widzę, ponieważ my, w sensie artyści, jesteśmy na nieco przegranej pozycji, z racji tego, że nie mamy gdzie się lansować.

Takie możliwości mamy tylko i wyłącznie na koncertach i to właśnie ta publiczność powinna nas oceniać. Po tegorocznej serii koncertów, spotkaniach z ludźmi i po sprzedaży płyty wiem, że to co wspólnie z Sewerynem zrobiliśmy, podoba się ludziom i to dla mnie jest najważniejsza nagroda. Oczywiście Telekamera byłaby miłym akcentem zakończenia tego roku, taką przysłowiową kropką nad "i", więc wszystkim, którzy na mnie zagłosowali bądź zagłosują - z góry bardzo dziękuje!

* Wracając jeszcze do plebiscytów i podsumowań, bo występujesz w wielu takich zestawieniach - wszędzie podkreślają, że to czego dokonałeś z Sewerynem jest rzeczą przełomową. Są nawet porównania ciebie do polskiego Franka Sinatry!

- Naprawdę? To bardzo miłe, dziękuję za te opinie. Jednak dla mnie najbardziej liczyły się te komentarze i słowa, które wypowiada człowiek twarzą w twarz. Żaden Internet i żadna telewizja nie oddadzą atmosfery spotkań na żywo.

A propos Franka Sinatry, to pochlebia mi oczywiście to porównanie i nie chciałbym być odebrany źle, aczkolwiek zawsze chciałem zostać sobą. Bez naśladownictwa i bez porównywania się nawet z tymi największymi. Mam nadzieję, że mi się to udaje, tak właśnie chciałbym o sobie myśleć.

* Wiemy już, że w roku 2010 planowana jest płyta Seweryna Krajewskiego na której będą twoje teksty. A kiedy możemy spodziewać się twojego krążka.

- W roku 2009 ukazały się dwie moje i Seweryna płyty. Myślę, że wyrobiłem normę (śmiech). A tak poważnie mówiąc, to na nową płytę możemy się umówić najwcześniej na rok 2012. W tym czasie poprzedzającym wydanie kolejnej płyty na pewno nie będę siedział bezczynnie, ale na stworzenie czegoś dobrego trzeba czasu.

* Dziękuję za rozmowę