To był pana kolejny maraton. Ile przepłynął pan w sumie podczas „kazimierskich Guinnesów”?
Startuję od trzeciej edycji maratonu. Przepłynąłem już ponad 200 kilometrów, a mój najlepszy wynik to 31 kilometrów „z groszami” w 2012 roku. To wspaniała impreza, która ciągle się rozwija. Szczególnie ciepło będę wspominał tegoroczną edycję. Świetna, rodzinna atmosfera, ponad 300 pływaków. I, co bardzo ważne - dużo młodzieży.
Uprawia pan pływanie, ale także kolarstwo, biegi narciarskie, lekkoatletykę, gra pan w piłkę. Prawdziwy człowiek-orkiestra!
Sport jest moją wielką życiową pasją. Dla mnie „dzień bez sportu to dzień stracony”. Uprawiam różne dyscypliny, staram się być wszechstronny. I choć latka lecą, wciąż czuję się silny i młody.
W sobotę wystartuje pan w 40. Biegu Piastów. Znowu maratoński dystans, tym razem na nartach.
W Biegu Piastów startuję już po raz ósmy. Zawsze na dystansie 50 kilometrów. Tylko raz, kiedy ze względu na brak śniegu skrócono trasę, pobiegłem na 10 kilometrów. To niezwykła impreza, na którą czeka się cały rok. Coś w rodzaju „masters”. Do Jakuszyc przyjeżdżają ludzie z różnych stron świata: ze Skandynawii, Stanów Zjednoczonych czy Australii. Przygotowywałem się do startu razem z kolegą z Konina, biegając na nartach na zbiorniku na Małoszówce.
Maraton pływacki, Bieg Piastów - a jakie ma pan plany na dalszą część 2016 roku?
Ze względu na kontuzję barku, jaką odniosłem niedawno, muszę, niestety, trochę ograniczyć swoje starty kolarskie. W tym roku stawiam głównie na triathlon. Wezmę udział w pięciu ogólnopolskich zawodach triathlonowych. Wsiądę także na rower, lecz będą to wybrane wyścigi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
