Za punkt honoru przyjąłem start we wszystkich czterech zaliczanych do Pucharu Polski zawodach, z cyklu Elemental Tri Series. Odbyły się w Olsztynie, Augustowie, Blachowni i Białymstoku. Trzy z nich zakończyłem na najwyższym podium w swojej kategorii wiekowej. Wygrałem też cały cykl - na tak zwanym dystansie olimpijskim.
Triathlon to „zabawka” dla prawdziwych twardzieli. Trzy w jednym - czyli...
Na dystansie olimpijskim to: pływanie na 1500 metrów, 40 kilometrów wyścigu kolarskiego oraz bieg uliczny na 10 kilometrów. Postanowiłem spróbować swych sił w tej dyscyplinie za namową przyjaciół. Duży wpływ miała również seria upadków i kontuzji, jakie prześladowały mnie w wyścigach kolarskich w ubiegłym roku.
Z kolarstwa pan jednak całkiem nie zrezygnował?
Oczywiście, że nie. W tym sezonie zaliczyłem osiem z dziewięciu wyścigów MTB_Cross Marathon i przeważnie kończyłem je na podium. Choć tylko jeden raz na najwyższym. W klasyfikacji generalnej zająłem trzecie miejsce.
Sezon dobiega końca. Jak zamierza pan zwieńczyć ten niewątpliwie udany rok i... co dalej?
Zwieńczeniem tegorocznego sezonu będzie Bieg Niepodległości w Kielcach, 13 listopada. Co dalej? Moje plany na
2017 rok związane są głównie z triathlonem. Spróbuję zaliczyć wszystkie zawody z cyklu Garmin i Elemental, a we wrześniu czeka mnie najtrudniejszy z triathlonów: Iron Man w Elblągu. Zimą - 50 kilometrów na nartach w Kazimierzy, potem Bieg Piastów 2017 w Jakuszycach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?