O reelekcję zamierza ubiegać się sprawujący tę funkcję od czterech lat Andrzej Szejna. - Potrzebna jest kontynuacja w mądrym gronie, bo sukces każdej partii to nie jest jeden człowiek, ale cała grupa. Jako lider poprowadziłem dobrze partię przez wybory samorządowe, europejskie i parlamentarne, a sam zdobyłem najlepszy wynik jako lider lewicy od 2001 roku uzyskując 14,5 tysiąca głosów - mówi Andrzej Szejna.
Wiele wskazuje na to, że nie będzie miał przeciwników. - Na zarządzie wojewódzkim padło pytanie, czy ktoś wystartuje, ale nikt się nie zgłosił - słyszymy od ważnej osoby w świętokrzyskich strukturach SLD.
Jeszcze niedawno mówiło się, że rękawicę Andrzejowi Szejnie rzuci wiceprzewodniczący ugrupowania w regionie i były poseł Henryk Milcarz. - Nie zamierzam startować. W partii nie ma woli wyciągania wniosków z tego, co się dzieje od wielu lat i zmiany stylu uprawiania polityki, a ja nie jestem samobójcą - mówi Henryk Milcarz.
Andrzej Szejna dodaje, że celem SLD powinno być uzyskanie takich wyników w wyborach samorządowych, które pozwolą formacji współrządzić w województwie i powiatach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?