Aneta Węgrzyn i Daniel Adamiec

Ona, jak przystało na Belfra Roku, przy tablicy czuje się jak ryba w wodzie, choć nieobca jest jej również konferansjerka. Jego żywiołem jest ring, w którym zdobywa kolejne sukcesy.

- Zawsze moim marzeniem było, żeby zostać nauczycielką. W liceum upewniłam się, że chce pójść tą, a nie inna drogą. Po kilku latach pracy okazało się, że bardzo dobrze wybrałam. Robię to, co kocham - mówi uśmiechnięta Aneta Węgrzyn. Uczy historii w Niepublicznym Gimnazjum w Brynicy oraz w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 5 w Łopusznie. W 2013 roku zdobyła tytuł Belfra Roku.

ANETA WĘGRZYN - CIĄGLE NOWE WYZWANIA

Lubi pracę z uczniami. - Zawód nauczyciela stawia wciąż nowe wyzwania, wymaga ciągłego kształcenia się. To duża zaleta. Zdarza się, że w innych profesjach ludzie w pewnym momencie przestają się rozwijać, bo nie ma takiej potrzeby. Natomiast praca z młodzieżą, zwłaszcza tą zdolną, wymaga nieustannego podnoszenia swoich kwalifikacji - przyznaje.

Do pracy w szkole się nie ogranicza. Czynnie działa w Stowarzyszeniu "Geniusz" w gminie Łopuszno. - Pomagamy zdolnej młodzieży realizować marzenia. Co roku wręczamy stypendia uczniom szczególnie uzdolnionym. Nawiązaliśmy współpracę Bankiem Żywności w Ostrowcu. Uczniowie naszej szkoły z rodzin wielodzietnych otrzymują paczki żywnościowe. Głównym moim zadaniem jest pozyskiwanie sponsorów - wyjaśnia Aneta Węgrzyn.

Sprawdza się w roli konferansjera. - Traktuje to jako zabawę i dobrze czuję się na scenie jako prowadząca - śmieje się.

W niedzielę znów pojawi się na scenie, ale jako tancerka zadebiutuje na niej. - To będzie zupełnie nowe przeżycie, tym bardziej, że strój, który będę miała na sobie, będzie diametralnie inny od tego, który noszę na co dzień. Chyba ten ubiór będzie najgorszy - żartuje.

WARTO ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE

Przyznaje, że kiedy usłyszała zaproszenie do udziału w programie, była na nie. - Po przemyśleniu jednak stwierdziłam, że jednak warto podejmować nowe wyzwania i zrobić coś dla siebie. Chyba jak wiele osób zawsze marzyłam, żeby się nauczyć tańczyć, a skoro nadarzyła się taka okazja, to warto z niej skorzystać - zdradza.

Dała się ponieść magii tańca, ale… - Wydawało mi się, że to łatwiejszy sport. Nie spodziewałam się, że wymaga tyle energii, wysiłku, pracy, czasu i poświęcenia. Ale polubiłam taniec i na pewno po programie pójdę na kurs z moim mężem - zapowiada.
W pierwszym odcinku Aneta Węgrzyn zatańczy nie ze swoim partnerem, ale wyjątkowo z trenerem, tancerzem ze szkoły Świat Tańca Karoliny Bilskiej, Patrykiem Kucharczyckiem. Co nie oznacza, że będzie miała łatwiejsze zadanie. - Mam trudniej, ponieważ w tym zestawieniu bardziej będzie widać, że nie jesteśmy na tym samym pułapie - podkreśla.
Dziś taniec pochłania cały czas wolny, ale Aneta Węgrzyn przyznaje, że jest prawdziwą pasjonatką teatru.

DANIEL ADAMIEC - NADZIEJA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO BOKSU

Za to sport, a dokładnie boks jest domeną Daniela Adamca. Mimo młodego wieku ma na swoim koncie znaczące osiągnięcia: Mistrz Polski Juniorów 2012, 2013, najlepszy zawodnik Mistrzostw Polski Juniorów w 2013 roku, aktualny brązowy medalista Mistrzostw Polski Seniorów, uczestnik Mistrzostw Świata Juniorów w Armenii, uczestnik Mistrzostw Europy w Rotterdamie, sklasyfikowany na pierwszym miejscu jako najlepszy zawodnik w 2013 roku w swoje kategorii wagowej do 64 kilogramów, reprezentant Polski, nadzieja naszego świętokrzyskiego boksu, aktualnie najlepszy zawodnik Rushha Kielce. W plebiscycie Sportowym 2013 Świętokrzyskie Gwiazdy Sportu znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych sportowców w województwie!

- Do Rushha trafił w wieku 10 lat i od tej pory systematycznie trenuje, bardzo solidny, zdolny chłopak. Przy tym grzeczny, zdolny i zdyscyplinowany - mówi o nim trener z klubu Rushh, Grzegorz Nowaczek.

WSZYSTKIEGO TRZEBA W ŻYCIU SPRÓBOWAĆ

- Moja przygoda z boksem zaczęła się od tego, że mój brat zaczął chodzić na zajęcia, a ja mu towarzyszyłem. Jakoś wtedy właśnie ten boks się we mnie zaszczepił i już zostałem - wspomina Daniel. - Lubię wyzwania. Chciałem sobie coś udowodnić. Udało się. Teraz cały czas idziemy do góry i wyniki są coraz lepsze.

Starty i treningi musi godzić z codziennymi obowiązkami. Teraz najważniejsza jest matura, którą będzie zdawał w VIII Liceum Ogólnokształcącym imienia Henryka Sienkiewicza w Kielcach.

- Jako sportowiec mamy wiele dodatkowych obowiązków: szkołę, trening, naukę, obowiązki w domu. Czasami jest bardzo trudno to wszystko ogarnąć, ale jakoś daję radę - uśmiecha się.

Teraz musi dodatkowo znaleźć czas na treningi taneczne. - Jak byłem mały, miałem mały kontakt z breakdancem, ale taniec towarzyski to dla mnie nowość - przyznaje. -