Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Angielski już nie taki obcy. Uczymy się go na potęgę i bardzo skutecznie

Lidia Cichocka
Po latach porozumiewania się z cudzoziemcami na migi Polacy są w stanie dogadać się po angielsku. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez EF Education First, międzynarodową firmę zajmującą się nauką angielskiego.

54 procent

54 procent

Według badań przeprowadzonych przez EF Education First 54,62 procent Polaków posługuje się językiem angielskim, jesteśmy na dziesiątym miejscu w rankingu. Na pierwszym miejscu są Norwegowie (69,09 proc.) przed Holendrami (67,93 proc.), Duńczykami (66,58 proc.), Szwedami (66,26 proc.), Finami (61,25 proc.), Austriakami (58,58 proc.), Belgami (57.23 proc.), Niemcami (56.64 proc.), Malezyjczykami (55,54 proc.).

Badanie polegało na tym, że mieszkańcy państw, w których angielski nie jest językiem ojczystym, zostali poddani testowi jego znajomości. W ciągu trzech lat wzięło w nim udział ponad 2 miliony osób z 44 państw świata. Nie jest zaskoczeniem, że najlepiej wypadli mieszkańcy Norwegii, Holandii, Szwecji, Danii i Finlandii. Najsłabiej angielskim posługują się osoby z Panamy, Kolumbii, Tajlandii, Turcji i Kazachstanu. Polska znalazła się na 10 miejscu. Wyprzedzili nas jeszcze Belgowie, Niemcy i obywatele Malezji.

Co przesądziło o wielkim sukcesie Skandynawów? - Stosunkowo mała powierzchnia i liczba ludności zmusza nasze kraje do nauki języków, tak aby mogły się stać konkurencyjne na rynku globalnym - tłumaczy kierownik EF w Norwegii, Morten Davidsen.

My Polacy, możemy mieć jednak powody do dumy. W znajomości angielskiego jesteśmy lepsi m.in. od: Szwajcarów (11 miejsce), Japończyków (14), Francuzów (17) oraz Czechów (19) i Węgrów (20 miejsce). Rosjanie zajęli dopiero 32 pozycję. Listę z najmniejszymi umiejętnościami języka angielskiego mieszkańców, zamykają Kazachstan, Turcja, Tajlandia, Kolumbia i Panama.

Przeprowadzający badanie uważają, że znajomość języka obcego jest ściśle powiązana z poziomem bogactwa narodu. Małe, ale bogate kraje skandynawskie zdecydowanie w tych statystykach przodują. Mobilizująco działa też na Skandynawów mały zasięg ojczystego języka - porozumieć się po szwedzku czy norwesku poza granicami tych państw jest raczej trudno.

Chętni do nauki

Polacy znajomość języków obcych, zwłaszcza angielskiego nadrabiają w niezłym tempie. W latach 90. ubiegłego wieku szkoły języka angielskiego zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Nie tylko rodzice, ale i firmy uświadomiły sobie jak ważna jest umiejętność porozumiewania się z cudzoziemcami.

Przykładem jest Szpital Dziecięcy w Kielcach, w którym od 1999 roku przez 10 lat dofinansowano naukę języka dla lekarzy. - W zajęciach na poziomie zaawansowanym brało udział kilkanaście osób - wyjaśnia Maciej Zębala - zastępcy dyrektora ds. modernizacji i rozwoju. - Trudno powiedzieć, ile z 600 osobowej załogi mówi po angielsku, ale lekarze biorą udział w międzynarodowych konferencjach, wygłaszają wykłady po angielsku. Także my prowadząc budowę nowego oddziału dziecięcego porozumiewamy się z przedstawicielami austriackiej firmy Vamed po angielsku.

Zainteresowanie nauką języka widzi Waldemar Bujała, kierownik polityki rynku pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy. - Bywało, że przy szkoleniach osób podnoszących kwalifikacje na jedno miejsce było pięcioro chętnych, firmy miały kłopoty z naborem z nadmiaru chętnych - mówi. Do tej pory ze szkoleń językowych, głównie angielskich skorzystało ponad 5 tysięcy osób a właśnie rozstrzygamy kolejne konkursy. Te projekty są o tyle cenne, że prowadzone za darmo, a grupa, do której są adresowane szkolenia to osoby powyżej 45 roku życia. Im angielski jest bardzo potrzebny. Młodsi, zwłaszcza absolwenci szkół wyższych znają języki. Nie wyobrażam sobie, by któryś z nich nie wpisał takiej umiejętności szukając pracy.

Im wcześniej, tym lepiej

Nie do dzisiaj wiadomo, że dużą rolę w swobodnym posługiwaniu się językiem obcym odgrywa wiek, w którym zaczyna się nauka. Praktykę wczesnego oswajania uczniów z angielskim od dawna kultywują mieszkańcy Skandynawii, stąd tak świetne rezultaty. Z pewnością pomaga im także to, iż w życiu codziennym trudno jest uwolnić się od wszechobecnej angielszczyzny. Nawet oglądając film w telewizji, Norweg czy Szwed musi czytać napisy, bo nie ma lektora czy dubbingu.

Ogromne zainteresowanie szkoleniami z językiem angielskim od najmłodszych lat potwierdza Artur Potaczała ze Świętokrzyskiego Biura Rozwoju Regionalnego Program Kapitał Ludzki. - W szkołach bardzo często język angielski jest jednym z elementów projektu, jest to tzw. kompetencja kluczowa, za którą dostaje się dodatkowe punkty przy ocenie i kwalifikacji projektu. Jest to zgodne ze strategią Unii finansującą te projekty, wymagającą komunikowania się po angielsku. To samo dotyczy doszkalania dorosłych. Na terenach wiejskich taka pomoc jest nieoceniona: mieszkańców nie stać na kosztowne kursy językowe, ważne też, że nauczyciel przyjedzie do nich.

Kto eksportuje, ten mówi

Dorota Tekieli-Bisińska zastępca dyrektora Staropolskiej Izby Przemysłowo- handlowej, która pośredniczy w międzynarodowych biznesowych kontaktach zauważa, że angielskim bez większych problemów posługują się osoby młode. - Ci, którzy zakładają firmy najczęściej nie mają kłopotów z porozumiewaniem się. Jednak wśród starszych menedżerów znajomość angielskiego jest znacznie mniejsza. Jeśli potrafią porozumieć się w hotelu to jest dobrze.

Izba także prowadzi szkolenia językowe, ale z angielskiego w biznesie. - Ponieważ na szkolenia do nas kierują pracodawcy różnie bywa z zainteresowaniem. Jeśli pracownicy sami mogą się zgłaszać tłok jest zawsze - dodaje Tekieli-Bisińska.- Wiadomo, że znajomość angielskiego jeszcze nigdy nie była tak ważna jak teraz. Tylko ona może nam zapewnić sukces, umożliwić kontakty i swobodne działanie w nieprzewidywalnej w gospodarce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie