Tym razem nie krył wzruszenia i dziękował wykonawcom za przeżycia jakich dostarczyli wszystkim słuchaczom.
W tak dobry nastrój wprowadziła go trójka młodych ludzi. - Bardzo utalentowanych, obsypanych nagrodami - zapowiadał i polecał by zapamiętać te nazwiska: Anny Marii Staśkiewicz, Katarzyny Budnik-Gałązki i Marcina Zdunika. Annę Marię bywający w Busku melomani pamiętają bo występowała tu jeszcze w czasach nauki, gdy brała lekcje u prof. Baranowskiego a potem gdy jako wschodząca gwiazda koncertowała. Pozostali pierwszy raz gościli na festiwalu, ale oby nie ostatni. Lekkość i temperament z jakim zagrali koncert dają pojęcie jak wielkimi artystami, mim młodego wieku są. Ich entuzjazm i energia udzieliły się całej sali.
Kolejnym powodem do muzycznych uniesień był wspólny koncert Łukasza Długosza i Artura Jaronia. - Tak pięknego fletu jeszcze nie słyszałem - stwierdził krytyk na zakończenie a publiczność się z nim zgadzała. Panowie Długosz i Jaroń zgotowali prawdziwą ucztę dla melomanów.
Także profesor Andrzej Tatarski nie zawiódł słuchaczy. Utwory Chopina w jego wykonaniu miały wszystko: lekkość, dramatyzm, śpiewność. Były tak porywające, że przy życzeniu niektórzy ze słuchaczy zaczęli podśpiewywać pod nosem.
Wszyscy chętnie posłuchaliby bisów każdego z artystów, ale czas naglił. Trzeba było spieszyć na koncert Nigela Kennedyego w Busku Zdroju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?