Anna Karczmarczyk, czyli Ola z "Na dobre i na złe" bierze się za siebie!

Mam sporo postanowień związanych z 2014 rokiem i wierzę, że wszystkie zrealizuję - mówi aktorka.

- Liczy się samozaparcie, to kwestia umysłu. Zamierzam skupić się na sobie i rodzinie, bo ostatnio mam dla niej coraz mniej czasu. Chcę wrócić do biegania, nauki języka włoskiego i grania na gitarze. Może w przyszłym roku znowu uda mi się posmakować jazdy na snowboardzie, która kiedyś źle się dla mnie skończyła. Muszę wziąć się za siebie, ponieważ w mijającym roku dużo chorowałam. Mam tego dość, czas wrócić do formy! Nowy rok zacznę pracowicie, w styczniu gram dużo spektakli, a w lutym rozpoczyna się sesja na studiach w Akademii Teatralnej w Warszawie. Sądzę, że będę miała sporo pracy na planie "Na dobre i na złe", bo szykuje się wiele zmian w życiu Oli, w którą się wcielam. Czekam, aż wreszcie urodzi, bo ile można być w ciąży?! Mam wrażenie, że nie ułoży sobie życia z ojcem swojego dziecka. Prawdopodobnie dojdzie do wniosku, że skoro nie wyszło im od razu, to znaczy, że nic z tego nie będzie, a on wybierze Zuzę (Julia Kamińska). Jestem bardzo ciekawa, jak rozwinie się ten wątek, co wymyślą scenarzyści. Tym bardziej, że w Leśnej Górze w końcu pojawi się mama mojej bohaterki!