Trudno ocenić, czy to dobrze czy źle, z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że ludzie zaczęli śmielej pisać o swoich wątpliwościach.
Wydaje mi się, że wynika to ze wzrostu świadomości wśród rodziców oraz z tego, że reagują, gdy w szkole dzieje się coś złego. Co ciekawe, skargi dotyczą nie tylko nauczycieli i dyrektorów, ale także innych pracowników szkoły, jak kucharki czy sprzątaczki.
Okazuje się jednak, że tylko niewielki odsetek spraw kończy się ukaraniem wskazanego w piśmie „sprawcy”, bo niestety wielu ludzi jest zwyczajnie zazdrosnych i ich zarzuty okazują się bezzasadne. Papier wszystko przyjmie, ale swoim nazwiskiem dajemy świadectwo własnych słów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?