Antoś Plewiński z Rzepina po latach leczenia i rehabilitacji walczy o pierwszy krok. Zróbmy mu prezent na 7 urodziny

Życie Antosia od pierwszego dnia naznaczone było bólem i nieustanną walką o życie. Chłopiec cierpi na padaczkę lekooporną i porażenie mózgowe czterokończynowe.
O Antosiu pisaliśmy:

• Życie Antosia Plewińskiego ze Starachowic naznaczone jest bólem (ZDJECIA)
• Antoś Plewiński potrzebuje pomocy. Ruszyła kolejna zbiórka na terapię komórkami macierzystymi. Wesprzyjmy!

Teraz okazało się że Antoś musi przejść kolejną operację ponieważ ma zwichnięte biodro, które ogranicza jego rehabilitację, nie wspominając o bólu.

Przypomnijmy. Jego życie zostało naznaczone przez ludzki błąd... Ale ponieważ „nadzieja nie umiera nigdy” Antosia czeka, zaplanowana na 16 listopada, bardzo kosztowna operacja biodra w Paley European Institute.

Operacja musi się odbyć w szybkim czasie ponieważ choroba się rozwija. Antoś jest bardzo chory. Nie potrafi mówić, siedzieć, a tym bardziej chodzić.

W trakcie swojego krótkiego życia pokonał sepsę, przeszedł operację wycięcia ziarniaka, przeżył poważny wypadek samochodowy. Kiedy pisaliśmy o nim pierwszy raz, jego rodzina zbierała pieniądze na kosztowne leczenie. Aby nie zaprzepaścić tego, co udało się osiągnąć, potrzebna jest codzienna rehabilitacja. Pomóżmy zebrać na nią pieniądze!

- Antoś przyszedł na świat o czasie, jednak ciężka zamartwica i niewydolność oddechowa wydały wyrok na kolejne lata – przekazuje mama Antosia, Zuzanna Plewińska. - Do tego padaczka lekooporna, MPD, oczopląs, wada wzroku. Spędzamy wiele długich tygodni w specjalistycznych ośrodkach, szpitalach. Antoś jest całkowicie zależny ode mnie.

Mija dzień za dniem, każdy tak samo trudny, wypełniony wizytami u specjalistów, rehabilitacją, walką o każdy dzień. Kolejne zabiegi dają nadzieję na przyszłość, tak jak terapia komórkami macierzystymi.

- Szukam wszelkich możliwych metod, jakie daje nam współczesna medycyna, byle tylko pomóc synkowi. Niestety, większość z nich nie jest refundowana, a ja nie jestem w stanie ponieść tak wysokich kosztów. Wiemy, że to droga, którą dalej musimy iść. Komórki macierzyste po każdym podaniu przynoszą pozytywne efekty, dlatego bardzo chciałabym, by Antoś dostał szansę na dalsze nimi leczenie. Po pierwszych podaniach u synka lekarze zaobserwowali obniżenie się napięcia mięśniowego. Ataki padaczki się wyciszyły, wcześniej dochodziło aż do 40 dziennie! Antoś zrobił się dzieckiem kontaktowym, zaczął się przekręcać na boki, ma także lepszą kontrolę nad tułowiem. Wiem, że kolejne podania komórek macierzystych dadzą mu jeszcze więcej możliwości! Wiele dni w szpitalu, zmagań ze śmiercią. Czasami trudno uwierzyć, że tak małe dziecko musi znieść tyle bólu i cierpienia. Antosia życie jest ciężkie, ale on chce żyć! Dlatego z całego serca proszę o pomoc - napisała na stronie zbiórki mama Antosia.

Właśnie ruszyła kolejna zbiórka. Potrzeba ponad 60 tysięcy złotych na terapię komórkami macierzystymi. Potrzebnych jest pięć podań. Zbiórka potrwa do 30 czerwca 2022 roku.

Niedawno nadeszły wreszcie pozytywne wieści. - Mamy dla Was dobre wiadomości z wizyty u neurologa - mówi pani Zuzanna. - Nasz doktor pochwalił Antosia, bo są efekty ciężkiej pracy, a to dzięki Waszej pomocy. Powiedział także, że powoli chciałby zacząć zmniejszać dawkowanie leków a to wiąże się że Antoś musi być pod kontrolą i na kilka dni pójść do szpitala - to są plany na jesień. Także powiedział słowa które bardzo cieszą, aż do łez, że ,,Młody ma potencjał do chodzenia ". Dlatego nie poddajemy się i walczymy o pierwsze kroczki.

Dotychczas na portalu siepomaga uzbierano 8994 złote, a brakuje 68 537 złotych.

KLIKNIJ, BY WESPRZEĆ ANTOSIA

Środki zbierane są przez portal siepomaga oraz przez licytację
Licytacje dla Antosia Plewińskiego