MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Arka Nadziei przejęła schronisko w Dyminach. "Zwierzęta kochamy tak jak ludzi"

Piotr BURDA
Wojciech Moskwa, prezes "Arki Nadziei” przy boksie Ramzesa.
Wojciech Moskwa, prezes "Arki Nadziei” przy boksie Ramzesa. Aleksander Piekarski
Stowarzyszenie Arka Nadziei przejęło w poniedziałek schronisko dla bezdomnych zwierząt w Dyminach.
W poniedziałek schronisko wizytował Grzegorz Langner, lekarz weterynarii w towarzystwie opiekunki Pauliny Staniek.
W poniedziałek schronisko wizytował Grzegorz Langner, lekarz weterynarii w towarzystwie opiekunki Pauliny Staniek. Aleksander Piekarski

W poniedziałek schronisko wizytował Grzegorz Langner, lekarz weterynarii w towarzystwie opiekunki Pauliny Staniek.
(fot. Aleksander Piekarski )

"Arka Nadziei" przejęła schronisko od Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Osobiście przekazała je Ewa Bartosik, prezes towarzystwa, które prowadziło je przez ostatnie dwa lata.

NIE KRYJĄ OBAW

Ewa Bartosik nie kryje obaw. - Życzę "Arce Nadziei" aby sobie poradziła z tym zadaniem, ale jestem pełna obaw czy będzie to możliwe na warunkach postawionych nowemu zarządcy - mówi. Chodzi o wymagania, które władze Kielc postawiły w konkursie na prowadzenie schroniska. Musi ono teraz przyjmować także dzikie zwierzęta, wprowadzono również wysokie kary za przyjmowanie psów ponad limit (wynosi 150 psów). Do tego dochodzą też ograniczenia finansowe. To dlatego towarzystwo zrezygnowało z udziału w konkursie na prowadzenie schroniska.

LICZĘ, ŻE SIĘ UDA

Stowarzyszenie "Arka Nadziei" do tej pory wspierało głównie osoby bezdomne. Nie boi się jednak nowego zadania. - Kochamy zwierzęta tak jak kochamy ludzi - mówi Wojciech Moskwa, prezes stowarzyszenia. Nie chce komentować spekulacji dotyczących braku doświadczenia w opiece nad zwierzętami. - Denerwują mnie opinie i wpisy w Internecie na ten temat. Jeszcze nie przejęliśmy schroniska, a już jesteśmy krytykowani. Dajcie nam szansę - mówi Wojciech Moskwa. Zapowiada zmiany. - W schronisku będę teraz dyżurować trzej lekarze weterynarii. Zapewnimy fachowych opiekunów, zaczynamy rozmowy z nimi - mówi. Pomagać będą także bezdomni. - Wśród nich są też fachowcy, w tym inżynierowie, którym w życiu się nie powiodło. Dla nich ta praca jest szansą - uważa Wojciech Moskwa. W planach ma także poprawienie warunków pracy personelu schroniska. - Nie boję się tego zadania. Liczę, ze telewizja TVN przyjedzie do nas kiedyś zrobić materiał o tym, ile udało się dobrego zrobić - mówi Wojciech Moskwa. Przypomnijmy, że dwa lata temu było głośno na cała Polskę o fatalnych warunkach panujących w schronisku w Dyminach, a przyczynił się do tego między innymi materiał w telewizji TVN.

W poniedziałek w schronisku trwała inwentaryzacja. Pojawił się lekarz weterynarii, który spisywał stan zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie