Arkadiusz Bilski, trener Neptuna Końskie, mówi o zmianach kadrowych i planach na rundę wiosenną. -Siłę chcemy pokazywać na boisku - zaznacza

Jesteś zadowolony z okresu przygotowawczego?
Arkadiusz Bilski, trener Neptuna Końskie: Będę zadowolony jak przyjdą zwycięstwa w lidze. Na pewno budująca jest postawa zespołu zimą, widzę postęp, ale na egzamin trzeba poczekać. Wyglądamy dość solidnie, nie będę jednak nic deklarował.
Transfery oceniasz pozytywnie?
Tradycyjnie odpowiem, że weryfikacji dokona boisko. Damian Grudnik, który do nas przyszedł z czwartej ligi spod Krakowa, to zawodnik ze szkółki od Arka Radomskiego i Andrzeja Niedzielana i dwóch Uzbeków mogą nam dużo zaoferować. Jeden z nich gra jako boczny napastnik, drugi jako ofensywny pomocnik. Roczniki – 2001, 2003, obaj chcą pójść wyżej i my możemy im w tym pomóc.
Ubytki jakieś poważne?
Kamil Kobryń odszedł do Łysicy Bodzentyn, która się mocno dozbroiła na drugą część sezonu w okręgówce i będzie walczyć o awans do czwartej ligi.
Do zdrowia wrócił Łukasz Herda.
To wspaniała informacja. Jeszcze ma jakiś delikatny problem, ale na mecz ligowy powinno być wszystko OK. Łukasz jest dla nas bardzo ważny, to filar zespołu, czołowy bramkarz czwartej ligi świętokrzyskiej, który poradziłby sobie wyżej.
To będzie runda życia Patryka Kwietnia?
Oczekujemy od niego bardzo dobrej gry, bramek, asyst, liczb, wygląda teraz korzystnie, mocno się wziął za siebie. Patryk zapowiada, że będzie w wysokiej formie, trzymam więc za słowo.
Młodzież Neptuna może zaskoczyć?
Myślę, że mogą być niespodzianki w wyjściowej jedenastce na pierwszy mecz. Kilku młodszych zawodników zgłasza aspiracje do odgrywania poważnych ról w seniorach Neptuna. Cieszy mnie to bardzo, rywalizacja zawsze podnosi poziom zespołu.
Nie narzekasz na frekwencję na treningach?
Nic nie mogę złego na ten temat powiedzieć. Na treningach regularnie pojawia się regularnie ponad dwudziestu zawodników. To komfortowa sytuacja dla szkoleniowca w tej klasie rozgrywkowej. Teraz tylko to przełożyć na mecze o stawkę.
Słychać było plotki, że do gry w Neptunie może wrócić Krzysztof Myśliwy, klubowa legenda.
Krzysztof Myśliwy jest trenerem juniorów starszych Neptuna.
Jakie w takim razie są wasze cele na rundę wiosenną?
Zdecydowanie należy poprawić miejsce w tabeli. Gra musi cieszyć zawodników, dawać im przyjemność, bo o to przecież w piłce nożnej chodzi. Moi podopieczni potrafią grać w piłkę, stać ich na dużo.
Twój kolega z boiska, Przemek Cichoń został trenerem GKS Zio-Max Nowiny. Co ty na to?
Ciekawy jestem jak będzie wyglądała jego współpraca z prezesem Cichoniem. Musi się na pewno bardzo starać, a fajnie, że taka osoba dołączyła do grona czwartoligowych szkoleniowców. Przemek to porządny gość i na pewno poradzi sobie z łączeniem funkcji. Życzę mu jak najlepiej, ale z Neptunem Nowiny mogą w tej rundzie przegrać.
Star z kimś przegra w tym sezonie?
Oby w drugiej wiosennej serii z nami, mam taką nadzieję. Star jest bardzo mocny, w tym składzie dałby sobie radę nawet w trzeciej lidze. Tadek Krawiec ma w kim wybierać choćby w ataku. Doszedł mu Michał Smolarczyk z Korony II i musi walczyć o miejsce w wyjściowym składzie. Zależy też na jaki wariant zdecyduje się Tadek, może spokojnie z dwójką, trójką atakujących. Nie można być jednak niczego pewnym w tej klasie rozgrywkowej, nawet jak się ma o wiele lepszą kadrę od przeciwnika. Tu się wszystko może zdarzyć, każdy może cię sprowadzić na ziemię. Dlatego też my skupiamy się na codziennej, żmudnej pracy. Wszyscy się starają, po to by mieć jak najwięcej powodów do radości w meczach o punkty. Zrobimy maksimum by tych punktów uzyskać jak najwięcej i pomaszerować w górę tabeli.

15 – punktów u siebie w pierwszej rundzie zdobył Neptun, 7 dołożył na wyjazdach

4 – gole jesienią dla Neptuna strzelił Patryk Kwiecień