Arkadiusz Moryto z Industrii Kielce przed ćwierćfinałem z SC Magdeburg: - Wierzę, że będzie taka atmosfera, z jaką się tu nie spotkałem

W środę, 24 kwietnia, w pojedynku o Final4 dojdzie do konfrontacji dwóch najlepszych drużyn poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. W czerwcu ubiegłego roku, po emocjonującym i pełnym dramaturgii spotkaniu w Kolonii, Magdeburg wygrał po dogrywce 29:28. Teraz Industria chce się zrewanżować za tamto spotkanie. Początek pojedynku o 18.45 w Hali Legionów.

- To dla nas w tym momencie mecz sezonu, być albo nie być w Lidze Mistrzów. Oczywiście, jest jeszcze rewanż, ale chcemy wykorzystać, że mamy za sobą całą halę. Oglądałem ostatnie mecze Magdeburga i widzę że rozgrywali je z dużą łatwością. Popełniają mało błędów w ataku, szybko transferują piłkę z obrony do ataku, przeciwnicy męczą się w ataku, a Magdeburg potrafi wyprowadzić szybkie akcje przez środek, zdobywają dwie, trzy bramki i rywalom odechciewa się gry w takich męczarniach. My musimy zagrać idealne spotkanie i zrobić wszystko, by oni nie zagrali idealnie. Fizycznie jesteśmy gotowi na sto procent. Przed takim spotkaniem nie ma żadnych wymówek

- mówi Arkadiusz Moryto, którego słowa cytujemy za oficjalną stroną Industrii.

- Zespół Magdeburga trochę się zmienił w stosunku do finału z czerwca ubiegłego roku. Wydaje mi się, że jest jeszcze mocniejszy. Ja jestem gotowy do meczu. Ale nie tylko ja, bo cały zespół jest odpowiednio przygotowany fizycznie i mentalnie. Mieliśmy bardzo trudne momenty w tym sezonie, ale teraz jest jego najważniejszy okres. Wytrzymaliśmy czas, kiedy nie mieliśmy tak dobrych wyników, kiedy mieliśmy sporo kontuzji. Ale to już było, teraz jesteśmy w dobrej formie i jesteśmy gotowali do walki. Nie skupiamy się na jednym zawodniku Magdeburga, a na całym zespole. To nie jest drużyna uzależniona od jednego czy dwóch graczy, tworzą silną i zgraną ekipę

- powiedział kapitan Industrii Alex Dujszebajew.