Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armatki pracują na kieleckich stokach naciarskich na Telegrafie i Stadionie. Saneczkarze nie chcą ryzykować

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Na stadionie już z daleka widać tablicę informującą o zakazie jazdy na sankach.
Na stadionie już z daleka widać tablicę informującą o zakazie jazdy na sankach. Aleksander Piekarski
W sobotę, 15 stycznia saneczkarze wybrali się pojeździć na stoki narciarskie w Kielcach na Stadnie i Telegrafie, które są zamknięte dla amatorów desek z powodu pandemii. Jednak nie mogli tam poszaleć, ponieważ cały dzień pracowały armatki śnieżnie.

Trasa na Stadionie jest ogrodzona taśmą i z daleka widać tablicę informująca o zakazie wchodzenia na trasę, spacerowania po niej i jeżdżenia na sankach. Nikt nie ryzykował i nie wchodził na zjazd, ale pojedyncze osoby jeździły na sankach z boku trasy narciarskiej.

Na Telegrafie w sobotę także pracowały armatki produkujące sztuczny śnieg ale tutaj więcej osób chciało pojeździć na sankach. Właściciele ośrodka nie pozwalali na to i co jakiś czas prosili saneczkarzy o puszczenie stoku nie tylko ze względu na zakazy sanitarne ale także w trosce o bezpieczeństwo.

Właściciele obu stacji narciarskich w Kielcach zastanawiają się, czy nie złamać rządowego zakazu korzystania ze stoków narciarskich , ale do poniedziałku orczyki na pewno nie zostaną otworzone.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie