Nagle do kobiety podszedł nieznany jej mężczyzna. Do szyi przystawił jej nóż, zaciągnął przerażoną kobietę w krzaki, a tu zrobił jej coś, co kodeks karny nazywa innymi czynnościami seksualnymi, a niektórzy śledczy w skrajnych przypadkach kwalifikują nawet jako gwałt. Gdy było "po wszystkim" zboczeniec uciekł, a 23-latka o napaści zawiadomiła policję.
Rozpoczęło się szukanie napastnika, ale do wczoraj nie przyniosło rezultatu. Pytani o to, czy to pierwsza tego rodzaju napaść w parku Dygasińskiego, czy też grasuje tam może ktoś, kto napada na kobiety, policjanci mówią tak:
- Nie mieliśmy żadnych oficjalnych zgłoszeń o tym, by w tym parku wcześniej doszło do przestępstwa na tle seksualnym. To pierwszy tego rodzaju przypadek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?