Suzuki swift poza jezdnią ulicy Ściegiennego w Dyminach.
(fot. Aleksander Piekarski)
W niedzielę kilka minut po godzinie 8 w podkieleckiej Miedzianej Górze dachował mitsubishi galant. Po drodze chwilę wcześniej przejechał pług śnieżny zmiatając z niej błoto pośniegowe, ale było jednak bardzo ślisko. Żadnemu z trzech młodych ludzi jadących na uczelnię w Kielcach nic się nie stało. -Samochód ma jeszcze całkiem niezłe opony więc wygląda na to, że kierowca chyba się trochę przeliczył i pojechał nieco za szybko- powiedział nam policjant kieleckiej drogówki oglądając przewrócony samochód. Szczęście, że z przeciwka nikt nie jechał, bo mitsubishi jadąc w kierunku Kielc poślizgiem przejechało na lewą stronę drogi i dopiero tam znalazło się w rowie.
Przed godziną 10 na ulicy Ściegiennego w Kielcach przed skrzyżowaniem z Posłowicką z drogi zjechało suzuki swift. Kobieta prowa-dząca auto musiała gwałtownie zahamować, bo na drogę wtoczył jej się nietrzeźwy mężczyzna. Suzuki wpadło do zagłębienia terenu, co spowodowało znaczne trudności z jego wydobyciem go na drogę. Pani zza kierownicy nic się nie stało.
Po godzinie 14 strażacy z Kielc pomagali ciężarowemu samochodowi wyjechać z zaspy. Auto ugrzęzło na drodze w Łagowie, jeden pas ruchu był nieprzejezdny.
Z kolei około godziny 14.20 w powiecie buskim w rowie dachował samochód. Strażacy pomagali w wydobyciu kieorwcy i w postawieniu auta na koła.
Sypiący od soboty śnieg sprawił, że warunki na drogach są fatalne. W wielu miejscach jezdnie pokryte są grubą warstwą śniegu, tak będzie dopóki opady nie ustaną i pługi nie uprzątną zalegającego śniegu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?