Aukcja na 22. finał WOŚP w Końskich. Licytowało niewielu biznesmenów

Grzegorz Kania dla swej córki Małgosi wylicytował wieczne pióro dobrej marki ofiarowane na aukcję przez burmistrza Michała Cichockiego

74 260 złotych - tyle zebrali wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w powiecie koneckim. Aukcja orkiestrowych gadżetów w Końskich przyniosła 4 279 złotych.

Krzysztof Kowalski, dyrektor Miejsko - Gminnego Domu Kultury i szef sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Końskich dwoił się i troił, by zachęcić gości wielkiego finału do kupowania wystawionych na aukcji przedmiotów. Były między innymi płyty, koszulki, kalendarze, narzędzia, obrazy, rękodzieło. Niestety, niewiele osób przystąpiło do ostrej walki, jaką pamiętamy z poprzednich finałów. Wielokrotnie licytujący się uczestnicy zabawy za tę walkę nagradzani byli gromkimi brawami. W niedzielę takich braw było niewiele.

Na wyróżnienie zasługuje rodzina Michalskich, właścicieli restauracji Elita, którzy zakupili mnóstwo przedmiotów wystawionych na aukcji. Pani Beata kupiła dla swej wnusi Weroniki, która dzięki sprzętowi zakupionemu przez WOŚP dla koneckiego szpitala dochodzi do zdrowia, wielkiego pluszowego słonia za 750 złotych. I to był najdroższy zakup podczas finałowego wieczoru.

Beata Michalska i jej syn Daniel byli najaktywniejszymi uczestnikami niedzielnej aukcji

AKTYWNI BURMISTRZOWIE

Grosza nie skąpili burmistrz Michał Cichocki i jego zastępca Krzysztof Jasiński. Burmistrz kupił między innymi płyty, orkiestrową koszulkę, a także tort upieczony specjalnie na okazję finału przez koneckiego cukiernika Edwarda Waligórskiego. Michał Cichocki stanął do walki, ale... walczyć nie miał z kim, dlatego, gdy kwota doszła do 200 złotych, szef samorządu podniósł ją o sto złotych. Nikt jej nie przebił i tort został sprzedany za 300 złotych. Warto przypomnieć, że rok temu jeden z koneckich przedsiębiorców zapłacił... 1500 złotych.

Także wiceburmistrz Krzysztof Jasiński nie znalazł godnego rywala do walki o ofiarowaną przez siebie koszulkę piłkarza Vive Targi Kielce. Byliśmy świadkami tego, jak pan Krzysztof licytował koszulkę na charytatywnym koncercie w "starym" ogólniaku. Wtedy zapłacił za nią 750 złotych. W niedzielę koszulka poszła za 500 złotych i... wróciła do właściciela.

Kolorowy obraz Wiesława Zuchmańskiego z Warsztatów Terapii Zajęciowej zakupił za 360 nastolatek Bartosz Bocheński.

Przy VIP-owskim stoliku siedzieli między innymi wicestarosta Andrzej Lenart i kilkoro radnych, jednak, poza radną Lidią Wiśniewską, samorządowcy nie rwali się do wydawania większych kwot. Gdy policzyć, że w radzie powiatu i radzie miasta zasiada ponad 40 radnych, te kilka osób to znacząca mniejszość.

Piękny obraz Wiesława Zuchmańskiego z Warsztatów Terapii Zajęciowej zakupił za 360 nastolatek Bartosz Bocheński.

- Aukcja trwała bardzo długo - podsumowuje Krzysztof Kowalski. - Ja nie narzekam na brak aktywności naszej publiczności. Fakt, że nie zanotowaliśmy jakiejś jednej wielkiej kwoty, ale nawet drobne sumy ofiarowane za przedmioty aukcyjne dały razem całkiem sporo pieniędzy.