W ostatnim meczu piłkarze KSZO pokonali OKS 1945 Olsztyn 1:0 i zrobili duży krok do awansu. W sobotę czeka ich ważne spotkanie w Zamościu, jeśli wygrają, to już będą bardzo blisko upragnionego celu.
CIEŚLIŃSKI JUŻ TRENUJE
Podopiecznym Wiesława Wojno do rozegrania pozostały jeszcze trzy mecze - w sobotę w Zamościu, a później u siebie z Jeziorakiem Iława i na wyjeździe ze Startem Otwock. - Chcemy wygrać dwa najbliższe spotkania, żeby do Otwocka jechać już w roli pierwszoligowca - mówi Janusz Jojko, drugi trener KSZO.
Trener Wojno ma jednak przed tym spotkaniem problemy kadrowe. Wczoraj nie trenowali Marcin Dziewulski i Michał Pietrzak, ale jest szansa na to, że popularny "Dziewul" w sobotę będzie gotowy do gry. Pocieszające jest to, że w zajęciach uczestniczy Adam Cieśliński, najlepszy strzelec KSZO w rundzie wiosennej - zdobył siedem bramek.
JADĄ PO ZWYCIĘSTWO
Wszyscy zgodnie podkreślają, że do Zamościa jadą po zwycięstwo. - Patrząc na układ tabeli, na mecze poszczególnych zespołów, musimy tam jechać po trzy punkty. Marzę o wygranej, bo na 60 procent dałaby nam pewność awansu - mówi trener Wiesław Wojno.
Jeśli KSZO zagra tak konsekwentnie i z taką determinacją, jak w ostatnim spotkaniu, to w Zamościu powinien wywalczyć komplet punktów. - Przed tym meczem była pełna koncentracja, mobilizacja. Była taka gra, na jaką stać nasz zespół - podkreśla szkoleniowiec. I dodaje, że wśród zawodników widać już podwójną mobilizację, bo każdy zdaje sobie sprawę, że cel jest blisko. - Nasze marzenia wkrótce mogą się spełnić. Teraz najważniejsze jest to, żeby wytrzymać obciążenie psychiczne, ale myślę, że damy sobie radę - mówi trener Wojno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?