Pracownicy upadającej Placówki Terenowej PKS Jędrzejow Spółka Akcyjna zarzucają nowo powstałej konkurencyjnej spółce PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, że ta przywłaszczyła sobie znak firmowy państwowego przewoźnika. Prywaciarz odpowiada, że to pomówienie.
OŚWIADCZENIE
- Prywatny przewoźnik, wykorzystując sytuację w naszym zakładzie, przywłaszczył sobie logo i nazewnictwo - PKS do celów marketingowych, wprowadzając przy tym w błąd pasażerów, którzy są przekonani o dalszym funkcjonowaniu Placówki Terenowej - grzmią pracownicy funkcjonującego jeszcze kilka dni państwowego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. - To oczywiste pomówienie - odpowiada prezes nowej spółki PKS Włoszczowa Sławomir Rydzek, notabene były dyżurny ruchu Placówki Terenowej PKS Spółka Akcyjna.
Po naszym artykule o tym, że w marcu rozpoczęła działalność nowa firma transportowa PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, w której pracę znalazło kilku kierowców z likwidowanej włoszczowskiej Placówki Terenowej PKS Spółka Akcyjna, zawrzało. Pracownicy upadającego zakładu wydali ostatnio oświadczenie. Napisali w nim, że firma transportowa PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie ma nic wspólnego z ich przedsiębiorstwem i nie jest również "reanimacją" likwidowanego zakładu.
KILKU KIEROWCÓW
"Oświadczamy, że PKS Włoszczowa przejął tylko i wyłącznie doświadczony, to znaczy kilku kierowców autobusowych i Dyżurnego Ruchu, którzy z macierzystego zakładu otrzymali wypowiedzenia umów pracy z przyczyn likwidacji zakładu" - napisali pracownicy Placówki Terenowej państwowego przewoźnika.
Przypomnijmy, że inwestorem w nowej firmie transportowej PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest Rafał Orlikowski, właściciel prywatnej firmy przewozowej Rafmal, która - jak pamiętamy - w ubiegłym roku została dopuszczona przez Ministerstwo Skarbu Państwa do procesu prywatyzacji PKS Jędrzejów, ale nie skorzystała z kupna akcji tej spółki akcyjnej.
NA OPINIĘ PRACOWALI LATAMI
- Nie jest sztuką budowanie swojego wizerunku kosztem ludzi pozbawionych pracy, sztuką jest zapracowanie na własny wizerunek wieloletnią pracą i działalnością, zgodnie z obowiązującymi przepisami i ustawami - komentują sprawę zwalniani pracownicy Placówki Terenowej PKS Spółka Akcyjna. - Na opinię naszej firmy pracowaliśmy ponad 35 lat - przypominają.
30 kwietnia około 40 pracownikom Placówki Terenowej we Włoszczowie kończą się umowy o pracę. Od 1 maja komunikacja państwowa przestaje funkcjonować w naszym mieście. - Egzystujemy tylko do końca kwietnia i zamykamy bramę… Wypłat nadal nie mamy. Do komornika i sądów już nie nadążamy występować - żalił się we wtorek jeden z włoszczowskich pracowników PKS Spółka Akcyjna.
NOWA SPÓŁKA ZATRUDNIŁA I BĘDZIE ZATRUDNIAĆ
Druga strona nie zgadza się ze stawianymi jej zarzutami. - PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością powstała jako nowy podmiot gospodarczy, podlegający wpisowi do rejestru przedsiębiorców w Sądzie Rejonowym w Kielcach. Spółka nigdy nie podszywała i nie podszywa się pod Placówkę Terenową PKS w Jędrzejowie - wyjaśnia prezes Sławomir Rydzek, były pracownik Placówki Terenowej.
Nowa spółka, jak nas poinformowano, zaoferowała miejsca pracy wszystkim kierowcom placówki państwowej, którzy otrzymali wypowiedzenia. - Obecnie zatrudniamy dziesięciu kierowców - byłych pracowników PKS Jędrzejów Spółka Akcyjna oraz jedną osobę z biura placówki. W tym roku planujemy zwiększyć zatrudnienie o kolejne dziesięć osób. Niestety, na chwilę obecną nie możemy zatrudnić wszystkich pracowników zlikwidowanej placówki - tłumaczy prezes Rydzek.
TO POMÓWIENIE?
Ale to nie jedyne zamierzenia nowego PKS Włoszczowa. - Nasza spółka uruchomiła na nowo kursy autobusowe po zaprzestaniu świadczenia usług przez likwidowany PKS Jędrzejów, zachowując płynność komunikacji pasażerskiej na terenie powiatu włoszczowskiego i dalej zamierza rozwijać komunikację lokalną i dalekobieżną - dodaje Sławomir Rydzek.
Zdaniem szefa nowej spółki PKS Włoszczowa, zarzuty o przywłaszczeniu sobie logo i nazewnictwa stanowią pomówienie. - W każdym mieście - nie tylko wojewódzkim, istnieją podmioty oznaczone jako PKS (w tym podmioty prywatne) posługujące się zbliżonym lub takim samym logo. Z posiadanej przez PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością wiedzy wynika, iż spółka PKS Jędrzejów (jak i żaden inny podmiot) nie mają zastrzeżonego logo, takiego jakim posługuje się PKS Włoszczowa - wyjaśnia Rydzek.
W Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej Spółka Akcyjna w Jędrzejowie znają sprawę. - Pasażerowie rzeczywiście mylą logo tej spółki z naszym, bo są identyczne. Ludzie dzwonili do nas i pytali, czy istnieje jeszcze placówka we Włoszczowie, bo chcieli zakupić bilety. Myśleli, że dalej funkcjonuje i autobusy jeżdżą jak dawniej, bo widzieli na nich logo PKS - usłyszeliśmy od jednego z pracowników jędrzejowskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej.
OŚWIADCZENIE
- Prywatny przewoźnik, wykorzystując sytuację w naszym zakładzie, przywłaszczył sobie logo i nazewnictwo - PKS do celów marketingowych, wprowadzając przy tym w błąd pasażerów, którzy są przekonani o dalszym funkcjonowaniu Placówki Terenowej - grzmią pracownicy funkcjonującego jeszcze kilka dni państwowego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. - To oczywiste pomówienie - odpowiada prezes nowej spółki PKS Włoszczowa Sławomir Rydzek, notabene były dyżurny ruchu Placówki Terenowej PKS Spółka Akcyjna.
Po naszym artykule o tym, że w marcu rozpoczęła działalność nowa firma transportowa PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, w której pracę znalazło kilku kierowców z likwidowanej włoszczowskiej Placówki Terenowej PKS Spółka Akcyjna, zawrzało. Pracownicy upadającego zakładu wydali ostatnio oświadczenie. Napisali w nim, że firma transportowa PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie ma nic wspólnego z ich przedsiębiorstwem i nie jest również "reanimacją" likwidowanego zakładu.
KILKU KIEROWCÓW
"Oświadczamy, że PKS Włoszczowa przejął tylko i wyłącznie doświadczony
Przypomnijmy, że inwestorem w nowej firmie transportowej PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest Rafał Orlikowski, właściciel prywatnej firmy przewozowej Rafmal, która - jak pamiętamy - w ubiegłym roku została dopuszczona przez Ministerstwo Skarbu Państwa do procesu prywatyzacji PKS Jędrzejów, ale nie skorzystała z kupna akcji tej spółki akcyjnej.
NA OPINIĘ PRACOWALI LATAMI
- Nie jest sztuką budowanie swojego wizerunku kosztem ludzi pozbawionych pracy, sztuką jest zapracowanie na własny wizerunek wieloletnią pracą i działalnością, zgodnie z obowiązującymi przepisami i ustawami - komentują sprawę zwalniani pracownicy Placówki Terenowej PKS Spółka Akcyjna. - Na opinię naszej firmy pracowaliśmy ponad 35 lat - przypominają.
30 kwietnia około 40 pracownikom Placówki Terenowej we Włoszczowie kończą się umowy o pracę. Od 1 maja komunikacja państwowa przestaje funkcjonować w naszym mieście. - Egzystujemy tylko do końca kwietnia i zamykamy bramę… Wypłat nadal nie mamy. Do komornika i sądów już nie nadążamy występować - żalił się we wtorek jeden z włoszczowskich pracowników PKS Spółka Akcyjna.
NOWA SPÓŁKA ZATRUDNIŁA I BĘDZIE ZATRUDNIAĆ
Druga strona nie zgadza się ze stawianymi jej zarzutami. - PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością powstała jako nowy podmiot gospodarczy, podlegający wpisowi do rejestru przedsiębiorców w Sądzie Rejonowym w Kielcach. Spółka nigdy nie podszywała i nie podszywa się pod Placówkę Terenową PKS w Jędrzejowie - wyjaśnia prezes Sławomir Rydzek, były pracownik Placówki Terenowej.
Nowa spółka, jak nas poinformowano, zaoferowała miejsca pracy wszystkim kierowcom placówki państwowej, którzy otrzymali wypowiedzenia. - Obecnie zatrudniamy dziesięciu kierowców - byłych pracowników PKS Jędrzejów Spółka Akcyjna oraz jedną osobę z biura placówki. W tym roku planujemy zwiększyć zatrudnienie o kolejne dziesięć osób. Niestety, na chwilę obecną nie możemy zatrudnić wszystkich pracowników zlikwidowanej placówki - tłumaczy prezes Rydzek.
TO POMÓWIENIE?
Ale to nie jedyne zamierzenia nowego PKS Włoszczowa. - Nasza spółka uruchomiła na nowo kursy autobusowe po zaprzestaniu świadczenia usług przez likwidowany PKS Jędrzejów, zachowując płynność komunikacji pasażerskiej na terenie powiatu włoszczowskiego i dalej zamierza rozwijać komunikację lokalną i dalekobieżną - dodaje Sławomir Rydzek.
Zdaniem szefa nowej spółki PKS Włoszczowa, zarzuty o przywłaszczeniu sobie logo i nazewnictwa stanowią pomówienie. - W każdym mieście - nie tylko wojewódzkim, istnieją podmioty oznaczone jako PKS (w tym podmioty prywatne) posługujące się zbliżonym lub takim samym logo. Z posiadanej przez PKS Włoszczowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością wiedzy wynika, iż spółka PKS Jędrzejów (jak i żaden inny podmiot) nie mają zastrzeżonego logo, takiego jakim posługuje się PKS Włoszczowa - wyjaśnia Rydzek.
W Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej Spółka Akcyjna w Jędrzejowie znają sprawę. - Pasażerowie rzeczywiście mylą logo tej spółki z naszym, bo są identyczne. Ludzie dzwonili do nas i pytali, czy istnieje jeszcze placówka we Włoszczowie, bo chcieli zakupić bilety. Myśleli, że dalej funkcjonuje i autobusy jeżdżą jak dawniej, bo widzieli na nich logo PKS - usłyszeliśmy od jednego z pracowników jędrzejowskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej.
Wideo
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?