Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o pieniądze. Przedszkole w Bebelnie nie chce płacić czynszu gminie

Rafał BANASZEK
Dyrektor szkoły Jerzy Suliga próbował przekonać burmistrza Włoszczowy, że przedszkola w Bebelnie nie można porównywać z podobną placówką w Woli Wiśniowej, gdyż działalność pierwszego jest społeczna, a drugiego – komercyjna, nastawiona na zysk. Ale Bartłomiej Dorywalski miał inne zdanie.
Dyrektor szkoły Jerzy Suliga próbował przekonać burmistrza Włoszczowy, że przedszkola w Bebelnie nie można porównywać z podobną placówką w Woli Wiśniowej, gdyż działalność pierwszego jest społeczna, a drugiego – komercyjna, nastawiona na zysk. Ale Bartłomiej Dorywalski miał inne zdanie. Rafał Banaszek
Stowarzyszenie prowadzące przedszkole ma żal do burmistrza Włoszczowy, który tłumaczy, że musi wszystkie niepubliczne placówki traktować jednakowo.

Ile kosztuje gminę prowadzenie przedszkoli

Ile kosztuje gminę prowadzenie przedszkoli

Prowadzenie przedszkoli publicznych i niepublicznych - zgodnie z ustawą o systemie oświaty - jest zadaniem gminy Włoszczowa, finansowanym w całości z własnych pieniędzy. Na prowadzenie przedszkoli publicznych zaplanowano w tegorocznym budżecie prawie 4,6 miliona złotych, na dotację dla przedszkoli niepublicznych zarezerwowano prawie 766 tysięcy, w tym dla Niepublicznego Przedszkola "Kubuś Puchatek" w Woli Wiśniowej - 459,5 tysiąca, dla Niepublicznego Przedszkola "Tęczowa Kraina" w Bebelnie - 306,3 tysiąca złotych. Do przedszkoli samorządowych prowadzonych przez gminę Włoszczowa uczęszcza w sumie 449 dzieci, do przedszkoli niepublicznych - 81: w tym do Woli Wiśniowej - 45, do Bebelna - 36.

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Edukacji w Bebelnie "Nasze dzieci w naszej szkole" uratowało rok temu szkołę, której groziło przekształcenie w filię i w sposób znaczący odciążyło budżet gminy. Teraz gmina Włoszczowa żąda od niepublicznego przedszkola płacenia czynszu za wynajem pomieszczeń od publicznej szkoły.

SAMI URATOWALI SZKOŁĘ

Jak pamiętamy, rok temu władze gminy Włoszczowa postanowiły obniżyć stopień organizacyjny Szkoły Podstawowej i przedszkola w Bebelnie i zrobić z nich filię Zespołu Placówek Oświatowych w Koniecznie. Na to nie zgodzili się mieszkańcy Bebelna i postanowili ratować swoją szkołę i przedszkole. W tym celu założyli Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Edukacji "Nasze dzieci w naszej szkole".

Prezesem stowarzyszenia został dyrektor szkoły Jerzy Suliga. Podpisał on z burmistrzem Włoszczowy Bartłomiejem Dorywalskim porozumienie o przekazaniu szkoły w Bebelnie na rzecz stowarzyszenia od 1 września 2012 roku. Urzędnicy z Włoszczowy wyliczyli, że gmina zaoszczędzi rocznie 174 tysiące złotych na pozbyciu się placówki oświatowej w Bebelnie. Mieszkańcy zgodzili się na korzystniejszą dla gminy, jak się wydawało, propozycję przekazania przedszkola w formie niepublicznego (wówczas dotacja z gminy wynosi nie 100, tylko 75 procent). Tylko szkoła podstawowa pozostała publiczna.

JAKOŚ SOBIE RADZĄ

W lutym, gdy pisaliśmy o planach reorganizacji szkół w gminie Moskorzew, zapytaliśmy Jerzego Suligę jak jego stowarzyszenie radzi sobie w prowadzeniu szkoły i przedszkola od pół roku. Dyrektor Szkoły Podstawowej imienia Wincentego Przybyszewskiego i Niepublicznego Przedszkola "Tęczowa Kraina" w Bebelnie odpowiedział nam, że jakoś dają sobie radę. Chwalił nauczycieli, którzy musieli zaakceptować mniej korzystne warunki pracy, cieszył się, że w przedszkolu dzieci mają darmowe zajęcia z języka angielskiego, logopedii i rytmiki, a rodzice płacą symboliczne pieniądze za wyżywienie swoich pociech.

- Muszę niestety zaznaczyć, że nasza sytuacja finansowa od 1 stycznia tego roku uległa pogorszeniu. Nie wiem, może za wcześnie cieszyliśmy się, że jest dobrze. Otóż pod koniec grudnia ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że musimy płacić gminie Włoszczowa kwartalny czynsz w wysokości 1 630,91 złotych brutto (524 złotych miesięcznie) za wynajem pomieszczeń przedszkola - opowiadał zawiedziony dyrektor Suliga.

PISMO DO RADY MIEJSKIEJ

30 stycznia Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Edukacji w Bebelnie wystosowało pismo do Rady Miejskiej we Włoszczowie, w którym wyraziło swój sprzeciw wobec pobieranej przez gminę opłacie za korzystanie z pomieszczeń przedszkola znajdującego się w budynku szkoły.

"Kiedy zdecydowaliśmy się na prowadzenie od 1 września 2012 roku szkoły i przedszkola w Bebelnie mieliśmy świadomość, że nie będzie to łatwe zadanie. Wierzyliśmy, że przy naszym zaangażowaniu, dobrej woli i pomocy Samorządu Gminy będzie to możliwe. Nie takich jednak działań ze strony samorządu oczekiwaliśmy" - żaliło się stowarzyszenie do Rady Miejskiej.

Władze gminy Włoszczowa stały na stanowisku, że Niepubliczne Przedszkole "Tęczowa Kraina" w Bebelnie nie może być traktowane inaczej, niż założone wcześniej Niepubliczne Przedszkole "Kubuś Puchatek" w Woli Wiśniowej. Argument ten nie przekonywał jednak mieszkańców Bebelna. Podnosili oni, że przedszkole w Woli jest prowadzone przez osobę prywatną i nastawione na działalność komercyjną, natomiast w Bebelnie ma charakter wyłącznie społeczny.

"W naszym przedszkolu rodzice płacą jedynie za wyżywienie dzieci (stawka dzienna 2 złote). Nie pobieramy żadnych dodatkowych opłat (przedszkole funkcjonuje przez 5 godzin dziennie) ani nie prowadzimy działalności komercyjnej. Dysponujemy tylko środkami finansowymi przekazanymi przez gminę, jako dotacja na prowadzenie placówki niepublicznej. Nieodpłatnie dzieci mają dodatkowe zajęcia z języka angielskiego, rytmiki i logopedii. Płacąc czynsz, będziemy musieli zrezygnować z tych zajęć bądź wprowadzić za nie opłaty" - opisywało swoją sytuację stowarzyszenie z Bebelna.

Dlatego zarząd tej organizacji zwrócił się z prośbą do "Wysokiej Rady" o podjęcie działań zmierzających do odstąpienia od decyzji gminy, która - jak napisano - jest dla Bebelna bardzo krzywdząca. "Budynek szkoły w Bebelnie powstał dzięki zaangażowaniu miejscowej społeczności, dzięki wysiłkowi naszych dziadów i pradziadów. Działalność naszego stowarzyszenia ma charakter wyłącznie społeczny. Wielce niesprawiedliwe jest, aby za korzystanie z pomieszczeń przedszkola Gmina Włoszczowa pobierała od nas opłaty" - stwierdzono w piśmie, pod którym podpisał się pięcioosobowy zarząd i 28 członków stowarzyszenia.

W OBRONIE PRZEDSZKOLA

Sprawę tę analizowano na komisjach stałych Rady Miejskiej we Włoszczowie. Ponieważ nie znalazła się ona w porządku obrad sesji zaplanowanej na 5 marca, dyrektor Suliga zapytał przewodniczącego rady Mariana Hebdowskiego, co z odpowiedzią. Usłyszał, że ją dostanie na piśmie. W obronie przedszkola w Bebelnie stanęła na sesji Elżbieta Piotrowska z włoszczowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Cytowała ona artykuły ustawy o systemie oświaty mówiące o obowiązku zwalniania z podatków i opłat przedszkoli niepublicznych.

- Jeżeli rodzice i nauczyciele w Bebelnie zgodzili się na prowadzenie przedszkola niepublicznego, to trzeba im pomóc. Z czego oni mają płacić za czynsz, skoro czesnego nie pobierają od rodziców dzieci? - pytała była prezes włoszczowskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

BURMISTRZ KONTRA DYREKTOR

Dyrektor Jerzy Suliga rozmawiał już z burmistrzem Włoszczowy na ten temat. - Gdy było pewne, że gmina nie zwolni nas z obowiązku płacenia czynszu, zaproponowałem panu burmistrzowi, aby gmina dołożyła nam chociaż do remontu pomieszczeń przedszkola. Padła też propozycja płacenia czynszu symbolicznego w wysokości 1 złotego za metr kwadratowy (obecnie jest 2,7 złotych). Wybraliśmy drugą opcję - opowiadał Suliga.

Burmistrz Bartłomiej Dorywalski powiedział, że to nieprawda. - Jest mi niezwykle przykro, słysząc te słowa. Powiedziałem panu, że ta sama stawka obowiązuje w przedszkolach w Bebelnie i Woli Wiśniowej. Jeżeli obniżymy stawkę w Bebelnie, musimy też w Woli Wiśniowej. Nie można różnicować przedszkoli działających na tych samych zasadach. W Bebelnie dzieci mają zajęcia za darmo. W pozostałych przedszkolach za lekcje trzeba płacić - zauważył Dorywalski.

BEBELNO TO NIE WOLA WIŚNIOWA

Jerzy Suliga po raz kolejny tłumaczył, że przedszkola w Bebelnie nie można porównywać z Wolą Wiśniową, gdyż działalność pierwszego jest społeczna, a drugiego - komercyjna, nastawiona na zysk. - U nas działa stowarzyszenie, a tam placówkę prowadzi osoba prywatna, dlaczego pan nie może tego zrozumieć? - pytał dyrektor burmistrza. - Nie zarabiajcie na dzieciach! - apelował radny Stefan Lesiak z Bebelna Wsi. Za Bebelnem wstawili się też radni ze Stowarzyszenia Włoszczowa - Stop Podziałom.

Wiceburmistrz Włoszczowy Stanisław Nowak, który jest odpowiedzialny za sprawy oświaty w gminie, powtarzał radnym, żeby nie różnicowali przedszkoli. - Rodzice w przedszkolach publicznych płacą za zajęcia. Proszę nie prosić o ulgi w czynszu, bo to skłóci inne przedszkola - twierdził Nowak.

MIELI ZAOSZCZĘDZIĆ

Skarbnik gminy Dariusz Górski zaczął w końcu wyliczać koszty funkcjonowania przedszkola w Bebelnie przed i po zmianach organizacyjnych. Okazało się, że gdy było publiczne w 2012 roku dotacja z gminy na jego prowadzenie wynosiła 234,1 tysiąca złotych, natomiast gdy jest niepubliczne kosztuje gminę w tym roku 275,6 tysiąca. Czyli większa dotacja z gminy jest obecnie, niż była wcześniej. To jakie tu są oszczędności?

Na tej samej sesji skarbnik Górski zapoznał też radnych z umorzonymi przez gminę wierzytelnościami i ulgami w ubiegłym roku. Gdy czytał, ile gmina umorzyła niektórym osobom i instytucjom czynszu, Jerzy Suliga kręcił głową z niedowierzaniem: - To my musimy płacić, a innym się umarza? - pytał półgłosem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie