Zgodnie z jego relacją, posiłki te są niepełnowartościowe, ale to jest prawdopodobnie najmniejszym problemem...
- Posiłki przygotowywane w barach współpracujących z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie często odgrzewane są nawet po kilka razy, przez co tracą wartość. Co gorsza, w jedzeniu można znaleźć włosy, paznokcie, czy też druty ze zmywaka. Panie pracujące przy wydawaniu posiłków nie noszą właściwych nakryć głowy. Klienci, którzy zgłaszają obiekcje dotyczące jakości jedzenia są traktowani niegrzecznie - często dochodzi do awantur. Niestety, pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie nie reagują na interwencje - mówił Leszek Pieczyński.
W sprawie zgłoszonego problemu skontaktowaliśmy się z Katarzyną Gonciarz, zastępcą kierownika Działu Usług Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych skarg od podopiecznych niezadowolonych z jakości posiłków czy też obsługi. Jedyny sygnał w tej sprawie pochodził od pana Leszka Pieczyńskiego, który twierdził, że podobne opinie przekazują mu ludzie stołujący się w barach, jednak do nas takie informacje nie dotarły. Bary są pod stałą kontrolą Powiatowego Inspektora Sanitarnego - na bieżąco monitorowana jest jakość posiłków. My także sprawdzamy lokale pod kątem obsługi oraz warunków. Takie kontrole odbywają się codziennie i są potwierdzane odpowiednimi protokołami. Jeśli mimo naszych starań podopiecznym nie odpowiada konkretny bar, zawsze mogą go zmienić. Z kolei wspomniany spadek liczby abonamentów nie miał związku z jakością wydawanych posiłków, ale ze zmianą przepisów, a dokładniej z kryterium dochodowym, które niektórzy przestali spełniać - wyjaśniała Katarzyna Gonciarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?