Awarie na wielopoziomowym parkingu w Kielcach

- Najpierw nie mogłem wjechać na parking, ponieważ jeden z terminali nie chciał czytać karty parkingowej. Był problem z przejazdem do innego sąsiedniego urządzenia, ponieważ za mną ustawiła się kolejka oczekujących. Niestety nie było żadnej informacji widocznej z daleka, że terminal jest uszkodzony - twierdzi czytelnik.

Następny problem pojawił się, gdy kierowcy chcieli zapłacić za parkowanie. Jedna z kas nie wydawała reszty. Wywieszono na niej komunikat, że można płacić w innym urządzeniu, po drugiej stronie parkingu albo u pracownika parkingu.
- Mam ze sobą tylko 5 złotych a do zapłaty jest 2 złote, więc nie dostanę reszty. Teraz muszę biec na drugą stronę parkingu a czas parkowania biegnie. Nigdy takiej awarii nie było a prawie codziennie tu parkuję, ponieważ w pobliżu mam firmę - dziwi się Arkadiusz Galiasz.

Na parkingu nie działają wszystkie toalety. Czynne są tylko te znajdujące się na dolnym poziomie, a dojście do nich z wyższych pięter zajmuje sporo czasu. - Skoro wybudowano toalety na każdym piętrze, to powinny być czynne. To są kpiny z ludzi. Człowiek idzie do szaletu w takim miejscu, gdy naprawdę musi i nie ma czasu na bieganie między piętrami w poszukiwaniu otwartych drzwi - denerwuje się pan Mateusz.
Dodaje, że denerwują go także fontanny, które są czynne tylko czasami. - Raz działają, raz nie. W sobotę, gdy padał deszcz woda tryska, od niedzieli fontanna jest sucha - informuje.

Wczoraj fontanna została już uruchomiona. - Noce były zimne, obawialiśmy się przymrozków i urządzenia zostały wyłączone, ale od środy wodotryski będą działały codziennie - zapewnia Zdzisław Łysak z Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kielcach. - Toalety powinny być otwarte przynajmniej na 1 i 2 poziomie, czyli tam gdzie kierowcy parkują. Mogą być zamknięte tylko na ostatnim piętrze, które jest zwykle puste. Zaraz zadzwonię do pracowników, aby otworzyli toalety.

Dodaje, że terminal został popsuty we wtorek, ponieważ kierowca uderzył w niego autem. - Nie czyta tylko abonamentów. Uszkodzenie zostało zgłoszone do serwisu i jak tylko będzie to możliwie zostanie usunięte. Może to być jeszcze w środę. Natomiast w kasie pojawił się błąd w systemie elektroniczny. Urządzenie cały czas pokazuje, że nie ma monet, więc nie może ich wydawać. Serwisant szuka błędu w oprogramowaniu, może go znaleźć w ciągu kilku minut, ale czasem zajmuje to dwa dni. Naprawy dokona przez Internet, nie musi do nas przyjeżdżać. Niestety tak jak człowiek urządzenia także szwankują od czasu do czasu - wyjaśnia.