AZS UJK Kielce – Wisła Sandomierz 32:20 (18:11)
AZS UJK: Jastrząb, Czerwiński – Dobrowolski 1, Grzesik 3, Papaj 5 (1), Curyło 2, Boszczyk 6 (2), Czechowski 4, Szafarczyk 4, B. Kutwin, Bysiak, Sornat, Kumański 3 (1), Hady 3, Wojda, Dziedzic 1.
Wisła: Skowron, Kuchnicki – Solon, Hubka 2, Bakalarz 1, Białkowski 3 (2), Werstler 5, Teterycz 1, Statuch, Serafin 3 (1), Szklarski 1, Kubisztal 1, Dusak 3 (1).
Oba zespoły chciały dobrze zakończyć sezon, ale udało się to kielczanom, którzy wygrali w zaskakujących rozmiarach i zakończyli serię przegranych z rzędu spotkań na sześciu.
O przebiegu spotkania zadecydował jego początek. Gospodarzom wychodziło wtedy wszystko, gościom nic. AZS UJK w 5 minucie prowadził 5:0, w 13 – 11:2, w 20 – 16:6. Sandomierzanie mieli potężne problemy przede wszystkim w ataku, w którym popełniali mnóstwo błędów i byli nieskuteczni.
Po przerwie „wiślacy” próbowali odrabiać straty, w 37 i 45 minucie zmniejszali prowadzenie rywali do pięciu bramek (20:15 i 23:18). Ale pogoń w skromnym składzie kosztowała drużynę trenera Adama Węgrzynowskiego mnóstwo sił i zespół z Kielc znów odskakiwał. W efekcie w ostatnich 15 minutach sandomierzanie zdobyli tylko dwa gole.
Radość w kieleckiej szatni była ogromna. – Nareszcie! Zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie – mówił trener AZS UJK, Tomasz Błaszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?