Na dodatek kompletnie damskiego, bo liczyło ono trzynaście pań. Mąż solenizantki sporządził wspaniałe, tak orzeczono, leczo, nie szczędząc ostrej papryki i swojskiej kiełbasy, aby kobitki zjadły do wina coś konkretnego. A potem, po godzinie pierwszej w nocy, porozwoził je do domów.
Kiedyś przezywało się chłopaków "babski król", teraz bardziej pasuje "babski prezydent".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?