Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bądź darem. O pobieraniu narządów rozmawiamy z Wiesławą Saladrą, koordynatorem transplantacyjnym ze szpitala w Kielcach

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Pierwszy przeszczep nerek miał miejsce w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach 2 lipca 2020 roku.
Pierwszy przeszczep nerek miał miejsce w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach 2 lipca 2020 roku. Wojewódzki Szpital Zespolony Kielce
Transplantologia coraz bardziej się rozwija, ale wciąż jest dużo do zrobienia. O przejmujących rozmowach z rodziną, uświadamianiu oraz kruchości życia rozmawiamy z magister Wiesławą Saladrą, koordynatorem transplantacyjnym oraz specjalistką pielęgniarstwa zachowawczego w wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.

Na samym początku proszę powiedzieć, od kiedy rozpoczęto identyfikację potencjalnych Dawców narządów w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach?

Identyfikacja i kwalifikacja potencjalnych Dawców i tym samym zabiegi pobrań narządowych rozpoczęły się w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Osobiście funkcję koordynatora transplantacyjnego pełnię od 2011 roku. Natomiast pozwolenie na zabiegi przeszczepiania nerek od Dawców zmarłych otrzymaliśmy w 2019 roku. Pierwszy przeszczep nerek miał miejsce w naszym Szpitalu 2 lipca 2020 roku.

Pełni Pani funkcję koordynatora transplantacyjnego. Proszę wyjaśnić co to oznacza?

Do zadań koordynatora należy: organizacja, koordynacja i nadzór procesów identyfikacji i kwalifikacji Dawcy, opieka nad Dawcą, koordynacja pobrania, przechowywania i transportu pobranych komórek, tkanek i narządów, a także alokacja i dystrybucja. Do moich zadań należy również sprawdzanie ewentualnego sprzeciwu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów, rozmowa z Rodziną Dawcy, a także w niektórych przypadkach konieczna jest współpraca z Prokuraturą.

Jakie warunki muszą być spełnione, by można było pobrać narządy od Dawcy?

Przede wszystkim Dawca to osoba, u której na podstawie bardzo rzetelnych i specjalistycznych badań klinicznych stwierdzono śmierć mózgu, a więc całkowity brak przepływu mózgowego, brak czynności elektrycznej mózgu, brak odruchów pniowych i wykazano wystąpienie trwałego bezdechu. Badania te wykonują najlepsi specjaliści anestezjologii i intensywnej terapii, neurochirurdzy, neurolodzy. Poza tym Dawca to osoba, która za życia nie zgłaszała sprzeciwu na pobranie komórek, tkanek i narządów po swojej śmierci. Oczywiście kluczowa jest też jakość biologiczna i morfologia narządów.

Czy istotny jest wiek Dawcy?

Obowiązują kryteria wiekowe Dawcy poszczególnych narządów. Na przykład dla serca przypisany jest wiek do 55 lat, w przypadku trzustki to 45 lat. Jednak zdecydowanie istotniejszy od wieku metrykalnego jest stan biologiczny narządów. Czasami mamy młodego Dawcę u którego tylko nerki spełniają kryteria kliniczne, a niekiedy mamy starszego Dawcę, u którego dochodzi do pobrania wielonarządowego. Tak więc wiek biologiczny i wiek metrykalny są to dwie odrębne sprawy.

Co, jeśli nie chcemy po śmierci zostać Dawcą?

W naszym kraju obowiązuje tzw. zgoda domniemana, co oznacza, że jeżeli nie wyrazisz za życia sprzeciwu, na pobranie komórek, tkanek, narządów możesz zostać potencjalnym Dawcą. W sytuacji braku zgody należy złożyć sprzeciw na pobranie komórek, tkanek i narządów. Są trzy formy sprzeciwu: wpis w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów – ze strony internetowej Poltransplantu można wydrukować formularz sprzeciwu, należy go podpisać i odesłać na adres POLTRANSPLANTU, oświadczenie ustne – to przekazanie swojej woli bliskim. Po naszej śmierci dwie osoby, które uczestniczyły w tej rozmowie muszą potwierdzić to pisemnie, oświadczenie pisemne – możemy napisać na zwykłej kartce papieru oświadczenie, że nie zgadzamy się na pobranie narządów po naszej śmierci. To oświadczenie nosimy na przykład w portfelu razem z innymi dokumentami.

A czyja zgoda jest potrzebna, jeśli chcemy zostać Dawcą?

Zarówno zgoda jak i sprzeciw zawsze jest autonomiczną decyzją każdego z nas. To my decydujemy za siebie. Uważam, że każdy człowiek taką decyzję powinien podjąć i przekazać swoją wolę rodzinie z prośbą o jej uszanowanie. Mamy do dyspozycji tzw. Oświadczenie Woli, nie ma ono wartości prawnej takiej jak dowód osobisty. Jednak dla koordynatorów oraz rodziny jest to jasna i czytelna informacja, że pacjent za życia deklarował chęć bycia Dawcą. Uważam jednak, że najważniejsza jest rozmowa z bliskimi. Wiem, że jest to trudna, pełna emocji rozmowa, ale nie możemy wciąż uciekać od tego tematu.

Rozmowy z rodzinami potencjalnych dawców są elementem Pani pracy. Uważa Pani, że na przestrzeni ostatnich lat zmieniła się świadomość ludzi w tym temacie?

Oczywiście, że tak. Pamiętam pierwsze rozmowy, były dużo trudniejsze. Wynika to z faktu, że brak wiedzy w temacie tx zawsze budzi niepokój . Człowiek jak czegoś nie rozumie, to na wszelki wypadek się nie zgadza. Taką mamy naturę. Obecnie temat transplantacji narządów, komórek i tkanek jest dużo bardziej popularny. Tłumaczymy społeczeństwu czym jest śmierć mózgu, jakie badania potwierdzające śmierć są wykonywane, odwołujemy się do aktów prawnych itd. Wszystko po to by pokazać, że wszystkie procedury wykonywane są zgodnie z literą prawa. Aktualnie prowadzonych jest wiele głośnych akcji promujących ideę dawstwa jak np. Bieg po życie. Biorą w nich udział znani ludzie, celebryci, jak również osoby po przeszczepieniach. Temat poruszany jest też coraz częściej w filmach, serialach. Głośno mówi się o tym, że możemy przekazać cząstkę siebie i tym samym dar życia komuś innemu. I to jest piękne. Warto pomagać.

Warto pamiętać, że ten temat może nas kiedyś bezpośrednio dotyczyć.

Nigdy nie wiemy, po której stronie możemy stanąć, czy po stronie Dawcy, czy Biorcy. Oby po żadnej, ale życie jest nieprzewidywalne. Może się okazać, że lokomotywa naszego życia każe nam wysiąść na podmiejskiej stacji bólu, choroby, cierpienia czy śmierci. Pracuję na co dzień w Ośrodku Dializ, w którym dializujemy często młodych ludzi. Zdarzało się, że przychodzili ” z ulicy „z wysokim ciśnieniem czy złym samopoczuciem, a po badaniach okazało się, że mają potężnie uszkodzone nerki, że wymagają dializoterapii. Ci ludzie wcześniej nie myśleli, że kiedykolwiek znajdą się w tak trudnej sytuacji, że będą potrzebowali transplantacji. Mogę też przytoczyć historię bardzo młodego mężczyzny poznanego na jednej z konferencji. Okazało się, że był to dziennikarz, który kilka razy w roku przeszedł grypę. Leczył ją domowymi sposobami. Któregoś dnia nie mógł wejść na 1 piętro bloku, w którym mieszkał. Badania specjalistyczne wykazały, że jego serce było uszkodzone w tak poważnym stopniu, że wymagało transplantacji. Powiedział nam, że nie dbał o siebie, praca była priorytetem i ucierpiało na tym zdrowie. On otrzymał dar życia, ale liczba osób wciąż oczekujących na to jest ogromna. Wielu z nich nie doczeka przeszczepienia, bo aktualna liczba Dawców i tym samym narządów do przeszczepienia jest wciąż kroplą w morzu potrzeb. Dlatego tak ważne jest ciągłe uświadamianie i przekazywanie wiedzy w tym temacie. Pamiętajmy, że nasza zgoda może dać szansę na życie drugiemu człowiekowi. Bądź darem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie