W budynku pozostały dwie rodziny romskie. - Niebawem otrzymają one propozycję przeniesienia się do innych lokali. Zaraz po wyprowadzce barak zostanie rozebrany. Mamy już pozwolenie na przeprowadzenie rozbiórki – informuje Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza.
Sandomierskie baraki są potwierdzeniem opinii, że prowizorka bywa najtrwalsza. Postawiono je na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku dla mieszkańców starówki. Ratowano ją w tamtym okresie przed zawaleniem, a wielu sandomierzan w związku z pracami remontowymi przeniesiono do lokali zastępczych. Niektórzy dostali mieszkania w blokach spółdzielczych, dla innych wybudowano na Krukowie dziewięć baraków mieszkalnych. Czas ich zasiedlenia szacowano na około pięciu lat.
Przetrwały znacznie dłużej. Do baraków kierowano dłużników z mieszkań komunalnych lub osoby, które z różnych powodów straciły dach nad głową. Trafiały tam również rodziny romskie.
O osiedlu nie bez przesady mówiono „sandomierskie slumsy”. Panowały tam urągające człowieczeństwu warunki sanitarno-higieniczne: lokatorzy mieli do dyspozycji jeden hydrant i toaletę na zewnątrz. Obskurne budynki były w fatalnym stanie technicznym.
Jeszcze dwa lata temu mieszkało tam około 20 rodzin. Rozbiórkę budynków zapowiadano od wielu lat. Barierą był brak lokali zastępczych. Baraki były likwidowane sukcesywnie. Dwa rozebrane zostały w ubiegłym roku.
Teren, na którym stało osiedle, jest przeznaczony pod budownictwo jednorodzinne. Zostanie podzielony na kilkanaście działek, które zostaną wystawione na sprzedaż. Jak poinformował burmistrz, w tej chwili sporządzana jest wycena nieruchomości. Mają tam powstać szeregówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?