Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardziej interesowało urzędników imię i nazwisko zgłaszającego awarię oświetlenia w Dębianach niż załatwienie sprawy

Michał Leszczyński
archiwum
W Dębianach w gminie Obrazów pod Sandomierzem po zmierzchu nie świecą lampy uliczne, poinformował nas jeden z mieszkańców tej miejscowości. Zdaniem mieszkańca, przedstawiciele wsi już wcześniej zgłaszali fakt urzędnikom, ale lampy jak nie świeciły, tak nie świecą nadal. Postanowiliśmy sprawdzić, jak pracownicy Urzędy Gminy poradzą sobie z załatwieniem tej interwencji.

Zadzwoniliśmy do obrazowskiego urzędu gminy. Okazało się, że urzędników bardziej interesowało nazwisko zgłaszającego, niż rozmowa o lampach. Po co zaprzątali sobie głowę tożsamością odważnego rozmówcy, skoro sednem sprawy było naprawienie oświetlenia i wyjaśnienie powodu usterki?

Najpierw rozmawialiśmy z miłym panem, który podał numer do "gospodarki komunalnej". Powiedział, że pod telefonem będzie jej szef i to z nim należy omawiać takie sprawy. Zadzwoniliśmy pod wskazany numer, ale nikt nie odbierał. Ponownie dzwonimy do urzędu gminy i prosimy o rozmowę z poprzednim panem. Kobieta, która podniosła słuchawkę, nie potrafiła odnaleźć poprzedniego rozmówcy.

Powiedziała, że w tej chwili w urzędzie do godziny 14 nie ma prądu i nie może z nikim połączyć. Poprosiła o telefon po godzinie 14. Nie daliśmy za wygraną. Wielce oburzona, poszła do innego pokoju poprosić kompetentną osobę. Do telefonu podeszła Iwona Sędrowicz z obrazowskiej "gospodarki komunalnej". Na wstępie, najwyraźniej zezłoszczona spytała, krótko, kto zgłasza.

Podaliśmy zmyślone nazwisko, Piotr Kącki. Urzędniczka obiecała rychłe załatwienie problemu. Zapowiedzieliśmy telefon na drugi dzień. Dzwonimy w środę. Połączono nas ponownie z "gospodarką komunalną". Mówimy, że w sprawie nieczynnych lamp w Dębianach. Już inna urzędniczka najwyraźniej skojarzyła problem i na wstępie zakomunikowała, że Piotr Kącki nie jest mieszkańcem gminy i co właściwie nie mieszkaniec chce od lamp.

Stwierdziła, że ów tajemniczy zgłaszający w gminie nie ma meldunku i najwyraźniej mieszka tu kątem. Kiedy zdemaskowaliśmy dziennikarski podstęp, kobieta powiedziała, że tylko nieliczne lampy nie świecą się w Dębianach. Według niej, część działa. Urzędniczka poinformowała, że pismo wysłano już do Zakładu Energetycznego, który ma coś w tej sprawie poradzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie