Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo dobry mecz i wygrana Spartakusa z Podlasiem 4:1

/Dor/
Spartakus pewnie zainkasował bardzo ważne trzy punkty.
Spartakus pewnie zainkasował bardzo ważne trzy punkty. Karol Michalski
Bardzo dobry mecz rozegrali na wyjeździe piłkarze Spartakusa Aureus Daleszyce. Pewnie wygrali w trzeciej lidze z Podlasiem Biała Podlaska 4:1.

Podlasie Biała Podlaska – Spartakus Aureus Daleszyce 1:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Bartosz Sot 18, 0:2 Andrzej Paprocki 34, 0:3 Kamil Blicharski 39, 1:3 Serhij Krykun 59, 1:4 Andrzej Paprocki 86.
Spartakus: Palka 7 – Ostrowski 7, Gil 7, Skrzypek 7, Kobryń 7 – Jeziorski 7, Zdeb 7, Kidoń 6 (65. Horna 2), Blicharski 7, Paprocki 8 (87. Szmalec nie klas.) – Sot 8 (80. Laskowski nie klas.).

Podlasie: Zagórski – Radziszewski, Pyrka, Łakomy, Komar – Nieścieruk (38. Andrzejuk), Grajek Ż, Krykun, Syryjczyk (46. Czapski) – Kocoł Ż (75. Jakubowski), Leśniak.

Sędziował: Kamil Adamski z Ostrowca Świętokrzyskiego. Widzów: 200.

- O grze naszej drużyny w tym spotkaniu mogę mówić w samych superlatywach. Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, prowadziliśmy 3:0 i było już właściwie po meczu. Na drugą połowę wyszliśmy z dużym komfortem psychicznym. Mieliśmy przewagę, byliśmy lepsi, wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Zawodnicy udowodnili sobie i innym, że potrafią grać bardzo dobrze w piłkę, realizując scenariusz, który sobie założą przed meczem, bez oglądania się na rywali – mówił z zadowoleniem Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa Aureus.

Jego podopieczni skutecznie wdrażali te zagrania, nad którymi pracują na treningach. I co najważniejsze, byli też skuteczni, a tego elementu brakowało w niektórych spotkaniach tej rundy.

Pierwszą bramkę ładnym strzałem głową zdobył Bartosz Sot. Druga padła po strzale Andrzej Paprockiego – futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Autorem trzeciego gola był Kamil Blicharski – uderzył z rzutu wolnego, po rykoszecie piłka znalazła drogę do bramki. I wreszcie czwarte trafienie dla Daleszyc zapisał na swoim koncie bardzo dobrze dysponowany Andrzej Paprocki. Otrzymał prostopadłe podanie od Huberta Laskowskiego, posłał piłkę obok bramkarza gospodarzy, ustalając wynik spotkania.

Warto dodać, że z powodu kartek nie zagrał Bartosz Gębura, a angina wyeliminowała z występu Bartosza Papkę. Na środku obrony zagrał doświadczony Damian Gil i spisał się bardzo dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie