Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo dobry mecz i wysoka wygrana PGE Vive w Kaliszu

PK
Anna Benicewicz-Miazga
W meczu pierwszej serii PGNiG Superligi, MKS Handball Kalisz przegrał z PGE Vive Kielce 20:36 (10:16).

MKS Kalisz – PGE Vive Kielce 20:36 (10:16)
PGE Vive: Szmal (1-30 min, 5 obron), Ivić (31-60 min, 9 obron) – Jachlewski 2, Strlek 8 – Bielecki 3, Mamić 2, Jurecki 1 – Jurkiewicz 2, Bombac – Lijewski 4 – Djukić 4 (1), Janc 6 – Aginagalde 2, Kus 1 (1), Bis 1.

MKS Kalisz: Tatar (1-47 min, 5 obron), Zakreta (47-60 min i na jednego karnego, 2 obrony) – Czerwiński 2, Bałwas 1, Rosiek 3, Kniaziew 2, Drej 1, Adamski 4, Krytski, Bożek 4, Grozdek 1, Misiejuk 1, Adamczak 1, Galewski, Kobusiński.

Karne. MKS: 1/1. PGE Vive: 2/3 (rzut Bieleckiego obronił Zakreta).

Kary. MKS: 10 minut (Kobusiński 4, Krytski, Czerwiński, Kniaziew po 2). PGE Vive: 6 minut (Mamić, Janc, Bis po 2).

Sędziowali: Korneliusz Habierski i Grzegorz Skrobak (Głogów). Widzów: 2600.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:4, 5:4, 5:8, 6:8, 6:9, 7:9, 7:11, 8:11, 8:15, 9:15, 9:16, 10:16 – 11:16, 11:17, 13:17, 13:18, 14:18, 14:19, 16:19, 16:25, 17:25, 17:28, 18:28, 18:30, 19:30, 19:32, 20:32, 20:36.

Jeszcze kilka miesięcy temu kaliszanie toczyli wyrównane boje z drugą drużyną kieleckiego klubu w pierwszej lidze (u siebie wygrali tylko jednym golem) i choć od tego czasu mocno przebudowali skład, to jednak są absolutnym beniaminkiem PGNiG Superligi i w sobotę grali w niej pierwszy mecz w historii. Przyjazd na czołowej drużyny Europy był nad Prosną świętem.

Trener Talant Dujszebajew zostawił w Kielcach Urosa Zormana, a po kontuzji treningów nie wznowił jeszcze Alex Dujszebajew. Mecz otwarcia sezonu podaniem otworzyła medalistka olimpijska w kajakarstwie, kaliszanka Marta Walczykiewicz. Pierwszego gola sezonu dla debiutującej pod nową nazwą kieleckiego zespołu zdobył Karol Bielecki.

PGE Vive przed sezonem zagrało tylko trzy sparingi i w pierwszej fazie spotkania widać było w grze kielczan jest jeszcze trochę mankamentów. A gospodarze mieli jeszcze sporo sił i ochoty, żeby walczyć. Przez to początek spotkania był wyrównany. Ale mniej więcej po kwadransie rozgrzał się Sławomir Szmal, żwawiej zaczęła poruszać się nasza defensywa i PGE Vive zaczęło odjeżdżać. Bardzo widowiskowe bramki zaczęli zdobywać kieleccy skrzydłowi, Manuel Strlek i Blaż Janc.


ZOBACZ PODWÓJNĄ WRZUTKĘ W WYKONANIU PGE VIVE KIELCE

Po przerwie kaliszanie jeszcze raz spróbowali powalczyć i w 38 minucie, po kontrze Michała Dreja, doprowadzili do wyniku 16:19. Odpowiedź mistrzów Polski była jednak druzgocąca – przez 10 minut nie dali sobie rzucić bramki, a sami zdobyli w tym czasie sześć.
Do końca meczu bardzo dobrze funkcjonowała defensywa, skutecznie bronił Filip Ivić, przez co zespół z Kalisza zdobył już tylko cztery bramki. A nasi zawodnicy ciągle grali skutecznie i widowiskowo w ataku. W końcówce meczu Dean Bombac, Manuel Strlek i Blaż Janc spróbowali zagrać niezwykle efektowną, podwójną wrzutkę, ale ten ostatni nie opanował piłki.

W przyszłą sobotę, 9 września, PGE Vive zadebiutuje przed własną widownią, o godzinie 13 w Hali Legionów podejmie MMTS Kwidzyn.

Handball Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie