MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo lubiany nauczyciel z Jędrzejowa walczy o życie

Iwona Rojek
Jacek Bertman z ukochaną wnuczką Nel, obok żona Izabela, która z córkami i całą rodziną walczy o życie męża.
Jacek Bertman z ukochaną wnuczką Nel, obok żona Izabela, która z córkami i całą rodziną walczy o życie męża. Dawid Łukasik
Jacek Bertman pracuje na co dzień w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 w Jędrzejowie, ukończył studia podyplomowe z oligofrenopedagogiki, nauczanie to jego pasja, jest człowiekiem łagodnym, serdecznym, uczuciowym, koleżeńskim, uczniowie i koledzy za nim przepadają.

W rodzinie Jacka i Izabeli Bertmanów w Wodzisławiu w powiecie jędrzejowskim toczy się niezwykła walka, walka o życia Jacka. Znany i lubiany nauczyciel języka polskiego dwa tygodnie temu dowiedział się, że ma białaczkę. To był dla wszystkich szok, tym bardziej że nic nie wskazywało na to, że jest tak bardzo chory.

- Mąż poczuł się jedynie trochę osłabiony i wyglądał dość blado w ostatnim tygodniu przed chorobą – opowiada bardzo przygnębiona Izabela, żona mężczyzny. – Myśleliśmy, że tak może się dziać z powodu pewnego przemęczenia, był bardzo zaangażowanym nauczycielem, realizował się też na wielu innych polach. Zdecydował się zrobić rutynowe badania kontrolne. Ale kiedy przyszły wyniki, to zaraz otrzymaliśmy telefon z laboratorium z informacją, że powinniśmy natychmiast skonsultować się z lekarzem. Był piątek, późne popołudnie, nie chcieliśmy tego zalecenia lekceważyć, więc nie pozostało nam nic innego jak udać się do miejscowego szpitala w Jędrzejowie na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Już sama taka prośba była dla nas ogromnym zaskoczeniem.

Choroba wywróciła całe życie

Izabela Bertman, która też jest kobietą bardzo aktywną zawodowo, jest dyrektorem Szkół Świętokrzyskiego Stowarzyszenia na rzecz Aktywizacji Zawodowej i Pomocy Młodzieży i Szkół AWANS założonych przez pana Andrzeja Miszczyka w Jędrzejowie mówi, że to co zaczęło się dziać wywróciło ich życie do góry nogami. – Odkąd poznaliśmy się i pokochaliśmy ponad 30 lat temu, razem chodziliśmy do tego samego liceum, od tej pory byliśmy nierozłączni i żyliśmy w miarę stabilnie – opowiada. – A tu nagle taki szok. – Mąż już nie wrócił z tej izby przyjęć, przez kilka dni przebywał w szpitalu w Jędrzejowie, z którego po postawieniu wstępnej diagnozy i po wykonaniu wielu specjalistycznych badań pan ordynator Mirosław Sędek zdecydował o przewiezieniu męża do Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku w Kielcach, gdzie postawiono ostateczną, właściwą już diagnozę. Dowiedzieliśmy się, że zaatakowała go ostra białaczka limfoblastyczna typu B-common.

Białaczka atakuje nagle
Pani Izabela przyznała wczoraj, że po tych niesamowitych wiadomościach, chociaż jest w miarę silną kobietą od kilku dni cały czas płacze. Popadła w stany depresyjne, ciężko jest się jej z tą myślą oswoić, tym bardziej że mąż był człowiekiem ogólnie zdrowym. Od razu przyszła jej na myśl historia żony znanego aktora Jacka Borkowskiego z „Klanu”, Magdy Gotowieckiej, która też czuła się zdrowo, była pogodną kobietą, spełnioną żoną i matką dwójki dzieci i nagle dowiedziała się, że ma białaczkę. Chociaż to wydaje się okrutne i mało zrozumiałe, ale nie miała szans na przeżycie.

Zarówno pani Iza, jak i jej córki mówią, że chyba dawniej nie było słychać o takich nagłych przypadkach zachorowań na białaczkę u ludzi, którzy wcześniej nie mieli najmniejszych symptomów tego, że mogą być na cokolwiek chorzy. – Takie sytuacje zaskakują i szokują szczególnie dlatego, że ta choroba pojawia się tak nagle i niespodziewanie i trudno określić, skąd się bierze - uważa starsza córka Klaudia. - Dopiero kiedy dotyka nas to osobiście, to człowiek zaczyna zastanawiać się nad przyczynami tej choroby, co wpłynęło na to, że się pojawiła. A młodsza córka Wirginia dodaje, że zaskakujące jest to jak wiele osób w różnym wieku i dzieci obecnie choruje na białaczkę.
Jak wszystkie trzy analizują sytuację zdrowotną najbliższego członka rodziny, to nie znajdują zadowalającej odpowiedzi.

- Mojego męża łapały jedynie jakieś lekkie przeziębienia, raczej zdrowo się odżywiał i był niezwykle aktywny fizycznie, „w ciągłym biegu”, jak żartobliwie określali znajomi – mówi Izabela. – O białaczce nikt z nas nie myślał, bo ani w bliższej, ani w dalszej rodzinie nie było przypadków tej choroby, ani żadnego nowotworu. Teraz muszą się zmierzyć z całkiem nową sytuacją. – Mamy dwie córki, jedną dorosłą, sama ma 2-letnią córeczkę Nel i drugą nieletnią, która mieszka z nami - relacjonuje mama. – Każdy z nas przeżywa ten ból na swój własny sposób, chociaż wszyscy kochamy Jacka równie mocno. Trudno nawet opisać jakie człowiekiem targają wtedy emocje, lęk, niepokój. Nie da się prosto wyrazić jak choroba bliskiej osoby zmienia wszystko. W domu o niczym innym nie myślimy, ani nie mówimy. 2,5-letnia wnuczka, która jest bardzo zżyta z dziadkiem, wciąż o niego dopytuje, czy dlatego leży w szpitalu, że ma złamaną rączkę, czy boli go brzuszek. Izabela Bertman dodaje, że ze wszystkich sił stara się w miarę normalnie funkcjonować i trzymać się ze względu na męża, na dzieci, na pracę, ale nie ukrywa, że jest to bardzo trudne.

Poddany chemioterapii

49-letni Jacek Bertman przebywa obecnie na Oddziale Ostrych Białaczek w Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku w Kielcach, gdzie został otoczony bardzo dobrą opieką lekarską. – Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałe zajęcie się mężem, serce, cierpliwość kierownictwu, lekarzom i personelowi kliniki – mówi żona. - Ze względu na postać choroby i sposób leczenia widywanie się z mężem jest nieco ograniczone. Niestety zaatakowanych nowotworem jest już bardzo dużo komórek szpiku, jedyna nadzieja w chemioterapii, którą mąż teraz przechodzi i w tym, że znajdzie się dawca.

Trwa jego poszukiwanie. Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miska Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei”, który 3 marca zorganizował pierwszą akcję rejestracji szpiku razem z fundacją DKMS Polska w planie ma organizowanie kolejnych na terenie województwa świętokrzyskiego. Szpik można też oddawać codziennie w stacji krwiodawstwa w Kielcach.

Ostra białaczka szpikowa - co to jest?
To nowotwór układu krwiotwórczego, który w większości przypadków dotyka dorosłych. Szczególnie zagrożone są osoby po 65 roku życia. Nowotwór tkanki wypełniającej kości, której głównym zadaniem jest produkcja erytrocytów, krwinek czerwonych, leukocytów, krwinek białych i płytek krwi, czyli podstawowych elementów krwi. W przebiegu ostrej białaczki szpikowej zmienione chorobowo zostają krwinki białe, które namnażają się w sposób niekontrolowany, mnożą się wypierając komórki zdrowe. Częstość występowania 3,7 na 100 000. Przyczyny występowania białaczki są nieznane, sporo wiadomo na temat czynników zwiększających ryzyko jej rozwoju. Należą do nich wrodzone choroby genetyczne, promienie jonizujące, palenie papierosów, ekspozycja na środki chemiczne, niektóre leki stosowane w leczeniu innych nowotworów. Objawy anemia, apatia, zmęczenie, podatność do tworzenia się siniaków na skórze.

Jacek Bertman Cały czas wspierają go żona, córki, najbliższa rodzina, koledzy i koleżanki ze Szkół Awans i z Zespołu Szkół Ponadgminazjalnych numer 2 imienia Stefana „Grota” Roweckiego w Jędrzejowie, Fundacja Miśka Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei”, za które serdecznie dziękuje. Teraz najważniejsze są efekty chemioterapii i znalezienie dawcy do przeszczepu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie