Bardzo ważny mecz siatkarzy Dafi Społem. W sobotę grają z Łuczniczką Bydgoszcz

Obydwa zespoły sąsiadują w tabeli, ale dzieli je różnica aż siedmiu punktów. Przedostatnie, 15. w tabeli Dafi Społem ma 10 oczek, a zajmująca 14 miejsce Łuczniczka – 17. 15 i 16 zespoły tabeli na koniec sezonu zasadniczego opuszczą PlusLigę. Jeśli kielczanie chcą realnie myśleć o utrzymaniu to muszą w 20. kolejce wygrać z bydgoszczanami i to najlepiej za trzy punkty. I jest to możliwe, bo Łuczniczka to rywal w zasięgu kieleckiego zespołu.

- Zgadzam się ze stwierdzeniem, że ro zespół w naszym zasięgu i na pewno zrobimy wszystko by w sobotę wygrać. Rywal też jednak myśli o tym samym, dlatego zapowiada się bardzo trudne spotkanie. Przygotowujemy się do niego bardzo starannie, znamy mocne i słabsze strony rywala. Ale najważniejsze, byśmy my zagrali dobry mecz, a wtedy zrealizujemy cel – przekonuje Dariusz Daszkiewicz, trener Dafi Społem.

Szkoleniowiec kielczan twierdzi, że kluczem będzie zagrywka. - Musimy rywala odrzucić od siatki, bo wtedy łatwiej ustawić blok i przeczytać intencje rozgrywającego Łuczniczki. Musimy ryzykować zagrywką, ale nie tak jak w meczu z Czarnymi w Radomiu, że to ryzyko dało tylko jednego asa, a wiele piłek zepsuliśmy – dodaje Daszkiewicz.

Z ważności tego meczu zdaje sobie też sprawę Piotr Adamski, rezerwowy rozgrywający kieleckiej drużyny.

- To rzeczywiście bardzo ważne spotkanie, tych z gatunku być albo nie być. Jeśli nie wygramy z Łuczniczką, to do utrzymanie potrzebować będziemy już właściwie cudu – twierdzi Adamski.
- A ja nie do końca zgodzę się z Piotrkiem – mówi libero zespołu Mateusz Czunkiewicz. To dopiero 20 kolejka, a jest ich w sumie 30. Jest więc jeszcze wiele punktów do zdobycia i nie można tego jednego meczu z Łuczniczką traktować jako najważniejszego. Jest on ważny, ale będą też kolejne. Musimy po prostu grać dobrze i walczyć o punkty z każdym przeciwnikiem – twierdzi Mateusz Czunkiewicz.