Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Tomczak walczy o swój pierwszy Puchar Polski

Paweł KOTWICA
Dla piłkarza ręcznego Vive Targi Kielce Bartłomieja Tomczaka sobotnio-niedzielny turniej Final Four Pucharu Polski będzie szansą na zdobycie tego trofeum po raz pierwszy. W sobotnim półfinale, rozgrywanym w Hali Legionów w Kielcach, jego zespół o godzinie 20 zmierzy się z MMTS Kwidzyn. Dwie i pół godziny wcześniej o awans do finału zagrają Orlen Wisła Płock i Azoty Puławy. Finał w niedzielę o 17.30.

Paweł Kotwica: Po turnieju w Alicante nie miałeś chyba aż takiej traumy jak ci z reprezentantów Polski, którzy tam grali?

Bartłomiej Tomczak, lewoskrzydłowy Vive Targi Kielce: - Czuję się członkiem tej reprezentacji, bo do ostatniej chwili brałem udział w przygotowaniach do turnieju kwalifikacyjnego i na swój sposób odczułem to, że nie udało się chłopakom awansować do Londynu. Ale teraz trzeba myśleć o następnych celach, które postawił przed nami zarząd klubu - zdobyciu pucharu i mistrzostwa kraju.

W ostatnich trzech latach dwa razy grałeś w finałach Pucharu Polski, ale "po drugiej stronie barykady", w barwach Zagłębia Lubin, które nasza drużyna pokonała we Włocławku w 2009 roku 26:16 i rok później w Lublinie 38:27.

- We Włocławku zagraliśmy zupełnie bez wiary, koledzy z Kielc wygrali z nami dziesięcioma bramkami, ale w pierwszej połowie "jechali" nas w pewnym momencie chyba trzynastoma golami. Trochę inaczej wyglądało to w Lublinie, gdzie do 40 minuty walka była w miarę wyrównana i dopiero to, że Kielce miały 16 wyrównanych zawodników, zadecydowało o ich zwycięstwie. Nie mam na koncie Pucharu Polski, dlatego podwójnie mi zależy, żeby w niedzielę wraz z kolegami go podnieść.

W zeszłym roku Vive Targi Kielce zdobyło puchar w Płocku, wygrywajac z Wisłą różnicą 13 bramek. Oglądałeś ten mecz?

- Tak, Wisła zagrała tak, jak my z Vive we Włocławku. Tym bardziej było to dla mnie dziwne, że grała u siebie. A Vive zagrało rewelacyjne zawody i pokazało różnicę, która dzieliła oba zespoły.

Teraz też wszyscy spodziewają się niedzielnego finału Kielce - Płock. Ty też?

- Na pewno i oni, i my, to faworyci półfinałów. Znamy Wisłę bardzo dobrze, graliśmy z nią w tym sezonie dwa razy i choć nie były to łatwe zawody, to jednak udowodniliśmy swoją wyższość. Oglądałem bardzo dużo meczów drużyny z Płocka w Lidze Mistrzów. Wnioski mam takie, że gra ona momentami bardzo dobrą piłkę ręczną. Ale myślę, że z takim potencjałem, jaki mamy, powinniśmy sobie poradzić. Tym bardziej, że gramy przed własną publicznością, która na pewno da nam wsparcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie